Firmy spożywcze podnoszą ceny. W ciągu roku plastikowe butelki PET zdrożały o ponad 60 proc.– Wzrost cen wody jest nieunikniony – mówi „Rz" Paweł Zieliński, wiceprezes spółki GFT Goldfruct produkującej Kingę Pienińską.
W branży się mówi, że może on sięgnąć w tym roku nawet 10 proc. Pierwsza fala podwyżek już się zaczęła, mimo że do lata jeszcze daleko.
Jednym z głównych powodów wzrostu cen wody oraz napojów bezalkoholowych są rekordowo drogie plastikowe opakowania typu PET. W ciągu ostatnich 12 miesięcy zdrożały o ponad 60 proc
– Od jesieni 2010 r. ceny tzw. preform, z których powstają m.in. plastikowe butelki typu PET, rosną średnio ponad 6 proc. miesiąc do miesiąca – mówi Dariusz Lizak, wiceprezes firmy Hanex, wicelidera polskiego rynku preform. Około 65 proc. jej wyrobów trafia do producentów napojów.
– Ceny surowców są na tak wysokim poziomie, że producenci nie są w stanie wziąć ich w całości na siebie – uważa Edyta Bach, PR menedżer spółki Hoop Polska należącej do grupy Kofola.
Na napojach podwyżki się nie skończą. Drożeć będą także pozostałe produkty spożywcze sprzedawane w PET, np. mleko, jogurty i oleje.
– W poprzednich latach ceny plastikowych opakowań rosły latem, gdy wykupywali je producenci napojów. Ostatnio idą w górę bez względu na sezon – mówi Dariusz Sapiński, prezes Mlekovity, czołowej firmy mleczarskiej w Polsce, która w opakowaniach PET sprzedaje głównie mleko. Firma podniosła już ceny o 1 – 1,5 proc. i nie wyklucza kolejnych podwyżek.
Europejscy producenci preform zaczęli podnosić ceny, ponieważ nie są w stanie dłużej brać na siebie rekordowych cen surowców do ich wytwarzania, m.in. kwasu PTA. A surowce drożeją z kilku powodów. Produkcję PTA ze względu na problemy techniczne w swoich fabrykach ograniczył koncern PB, największy producent tego surowca w Europie. Podwyżki napędzają także rosnące ceny ropy i coraz większe zapotrzebowanie na surowce do PET w Azji, głównie w Chinach i Indiach. – Popyt na PTA rośnie tam o kilkanaście procent rocznie i to głównie za sprawą przemysłu tekstylnego – wyjaśnia Dariusz Lizak.
Zdaniem Pawła Zielińskiego w najtrudniejszej sytuacji mogą się znaleźć małe firmy, które nie mają zapasu preform. – Woda daje niewielkie marże, dlatego producenci mają ograniczone możliwości cięć kosztów – dodaje Zieliński.
W lepszej sytuacji są spółki należące do koncernów, które zawierają wieloletnie kontrakty na dostawę surowców, w tym opakowań.
– Dotychczasowy wzrost cen nie przełożył się na naszą produkcję w pierwszym kwartale 2011 r. Miał już jednak wpływ na koszty produktów na sezon letni – mówi Krzysztof Rabiański, wiceprezes ds. finansowych należącej do koncernu Danone firmy Żywiec Zdrój, lidera polskiego rynku wody wycenianego na 2,6 mld zł. – W przypadku tzw. wód smakowych, których koszt produkcji jest uzależniony nie tylko od ceny tworzywa PET, ale także od cen innych komponentów, np. cukru, byliśmy zmuszeni z początkiem marca podnieść ceny o 2 – 3 proc. – dodaje Rabiański.