Podpalał stodoły swoich sąsiadów, a później je gasił
5 stycznia 2016
Policja złapała podpalacza budynki gospodarcze w Krzczonowie. Zaczęły się na początku listopada. Jak się okazało dokonywał ich 27-letni strażak-ochotnik - podaje portal lublin.gazeta.pl
Mężczyzna najpierw usiłował podpalić stodołę jednego z mieszkańców Krzczonowa. Ponieważ miał z tym problem ściągnął paliwo ze stojącego na posesji ciągnika do kanistra. Oblał ściany stodoły i ją podpalił. Jednak zapomniał zabrać kanistra. Kiedy sprawą zajęła się policja przestraszył się, że może dotrzeć do niego. Aby odciągnąć od siebie podejrzenia podpalił też swoją stodołę. 1 grudnia podpalił też stodołę sąsiada.
W trakcie akcji gaśniczych był bardzo aktywny, uczestniczył też w patrolach społecznych.
W poniedziałek do mieszkania 27-latka przyszli policjanci z Bychawy. Mężczyzna przyznał się do podpaleń i złożył wyjaśnienia. W prokuraturze usłyszał zarzuty zniszczenia mienia. Grozi za to 5 lat więzienia.