Policja zatrzymała 23-latka, który przyznał się do podpalenia budynku na terenie mleczarni w Ostrowitem.
Do pożaru doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Straty wyceniono na 300
tys. złotych. To nie pierwszy raz kiedy płoną obiekty na terenie byłej
mleczarni. Do pierwszego zdarzenia doszło w listopadzie ubiegłego roku, kolejne
były w marcu i czerwcu bieżącego. Tym razem pies policyjny zaprowadził
funkcjonariuszy do Arkadiusza P., 23-latka i byłego pracownika
mleczarni.
Młodzieniec w czasie przesłuchania przyznał się do
podpalenia. Wobec podpalacza zastosowano tymczasowy, trzymiesięczny areszt.
Policja i prokuratura badają motyw podpalenia.
Przypomnijmy, że o
mleczarni i okolicznościach jej sprzedaży pisaliśmy 6 lutego w artykule "I mleko
się wylało".