Już wkrótce możemy płacić znacznie więcej za książki i gazety. Rząd zaproponował bowiem podniesienie stawki VAT-u na druk prasy i książek do 22 proc. Według przedstawicieli drukarzy i wydawców, pogorszy to kondycję finansową branży.
Według Teresy Borysiewicz, prezesa Spółdzielni Pracy Papierniczo-Poligraficznej „Pogoń” w Białymstoku, podwyżka VAT-u z obowiązującej obecnie stawki 0 proc. do 22 proc. odbije się niekorzystnie na sytuacji finansowej drukarń. To zaniedbanie rządu, że nie zapisał podczas negocjacji z Unią Europejską okresu przejściowego na opodatkowanie usług drukarskich.
Podatek VAT w wysokości 22 proc. zaproponowano w nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług. Jednak z analizy Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu wynika, że dyrektywa unijna dotycząca usług poligrafii określa minimalną stawkę podatku na 15 proc. oraz dopuszcza stosowanie stawek obniżonych.
Wyższy podatek VAT odczują także konsumenci, bo książki mogą podrożeć nawet o kwotę podwyższonego podatku, jeżeli wydawcy przerzucą koszty podatku na konsumenta. Wydawcy mogą stanąć także przed koniecznością ograniczania nakładów wydawnictw, lub zmniejszenia liczby wydawanych tytułów.
– Tak wysoka stawka podatku VAT pogorszy sytuację na rynku wydawniczym i spowoduje problemy wielu wydawców – uważa Bernard Banaszuk, prezes Domu Wydawniczego „Benkowski” w Białymstoku. – Już teraz książki są na tyle drogie, że coraz mniej osób może sobie pozwolić na ich zakup.
Zdaniem Bernarda Banaszuka VAT na poziomie 3-5 proc. byłby do zaakceptowania i uporządkowałby rynek, na którym wciąż brakuje kapitału.
Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu zaproponowała podwyższenie VAT-u na poligrafię do 7 proc. Według przedstawicieli Komisji wprowadzenie stawki zaproponowanej przez rząd wyprowadzi druk z Polski. Sąsiednie kraje mają bowiem znacznie niższe stawki tego podatku.