PiS chciałoby wprowadzić dwie, niższe niż obecnie, stawki podatku od osób fizycznych, PSL opowiada się raczej za ulgami inwestycyjnymi, Demokraci optują za podatkiem liniowym, a Samoobrona chce czwartej, 50-procentowej stawki PIT. Przedstawiciele tych partii prezentowali we wtorek w Business Center Club programy gospodarcze.
Jak powiedział Kazimierz Marcinkiewicz (PiS), w zakresie podatku od osób fizycznych (PIT) jego ugrupowanie proponuje stawki wynoszące 18 i 32 proc. W ciągu czterech lat ta ostatnia stawka ma zmniejszyć się do 28 proc. – poinformował. Obecnie obowiązujące stawki PIT to: 19, 30, 40 proc.
Między proponowanymi stawkami PiS chce wprowadzić wyższy próg - powyżej 100 tys. złotych. Obecnie obowiązujący próg między stawką 19 a 30 proc. wynosi nieco ponad 74 tys. zł.
PiS nie przewiduje żadnych zmian w zakresie podatku dochodowego od osób prawnych (CIT). Chcemy pozostawić go bez zmian - w wysokości 19 proc. – zapowiedział Marcinkiewicz. Podkreślił, że jego partia planuje wprowadzenie ulgi inwestycyjnej.
W zakresie podatku od towarów i usług (VAT) PiS proponuje pozostawienie obowiązujących obecnie, obniżonych stawek 0 i 7 proc. Opowiada się jednak za likwidacją stawki 3 proc. Jak zapowiedział Marcinkiewicz, podstawową obowiązującą dziś stawkę (22 proc.) PiS chce "docelowo - w ciągu czterech lat - zmniejszyć do 18 proc.".
PiS zapowiada też likwidację tzw. podatku Belki - czyli obowiązującego od grudnia 2001 r. 19-proc. podatku od zysków kapitałowych uzyskanych na giełdzie lub z lokat bankowych.
Utrzymanie generalnych parametrów podatkowych" w przypadku zwycięstwa w wyborach zapowiada PSL. Stronnictwo – jak powiedział jego szef Waldemar Pawlak - będzie chciało wprowadzić natomiast duże ulgi inwestycyjne. Myślę, że niezależnie od układu koalicyjnego po wyborach ten pomysł ma szansę na realizację, bo wszyscy go popierają – ocenił.
Według niego, w zakresie podatku VAT, Polska jest "zakładnikiem Unii Europejskiej". Pawlak podkreślił, że widzi potrzebę zachowania zróżnicowanych stawek tego podatku (obecnie podstawowa stawka to 22 proc., a obniżone - 0, 3 i 7 proc.).
PSL jest zdecydowanie przeciwne wprowadzenia podatku liniowego. Zdaniem Pawlaka, "mogłoby to doprowadzić do katastrofy gospodarczej".
Samoobrona, jak powiedział ekspert ds. gospodarczych tego ugrupowania Kazimierz Zdunowski, opowiada się za ustaleniem kwoty wolnej od podatku na poziomie minimum socjalnego. Chce też wprowadzenia czwartej, 50-proc. stawki podatku dla osób zarabiających ponad 144 tys. zł miesięcznie.
Partia - po wygranych wyborach - zapowiada obniżenie podatku CIT do 10 proc. W zakresie podatku VAT ugrupowanie nie widzi potrzeby większych zmian. Zaproponujemy obniżenie VAT jedynie w budownictwie – powiedział Zdunowski. Samoobrona będzie dążyć do wprowadzenia nowego podatku - obrotowego - w wysokości 2,5 proc.
Przedstawiciel Partii Demokratycznej - demokraci.pl Marcin Święcicki opowiedział się za wprowadzeniem podatku liniowego, oscylującego wokół 20 proc.
Święcicki podkreślił, że proponowany przez Demokratów podatek liniowy byłby prorodzinny. Jego wprowadzeniu towarzyszyłoby wprowadzenie kwoty wolnej od podatku dla osób wychowujących dzieci, co spowodowałoby zwolnienie z opodatkowania części dochodu przeznaczanego na utrzymanie dziecka. W ten sposób promowalibyśmy rodziny wielodzietne – podkreślił.
Demokraci opowiadają się za pozostawieniem podatku CIT w niezmienionej wysokości - 19 proc. Chcą wprowadzenia dużej - bo 100-proc. - ulgi na inwestycje. Opowiadają się za nieobniżaniem VAT-u, ale za jego ujednoliceniem.