Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Po wodzie

12 lipca 2010
Przeżyliśmy kataklizm, ale najgorsze dopiero przed nami. Jak żyć po powodzi pytają rolnicy z gminy Słubice. Pomoc, która do nich dotarła to zaledwie maleńka kropla w ogromnym morzu potrzeb.

To była plantacja porzeczek… . Tu rosły warzywa, truskawki i buraki … Dziś jest asfalt, tony piasku, mułu i kamieni…Nie lepiej jest w gospodarstwach. Dom Lecha Smolarka był zalany do wysokości trzech i pół metra. Wielka woda przyszła tu 23 maja.

Lech Smolarek, gmina Słubice: no to już prawie 1,5 miesiąca i od tej pory tylko 6 tysięcy z gminy więcej nic i jak ja mam żyć.

To pytanie zadają sobie wszyscy z Nowego Wiączemina. W większości gospodarstw nadal nie ma prądu. Od tygodni rolnicy prowadzą koczowniczy tryb życia.

Marta Smolarek: dostaliśmy 1 brak nas jest troje. Co usiądę koło barku to płaczę bo serce się kraje. Ja pracowałam 28 lat od tamtej wody. Teraz miałam zrobić tylko ocieplenie elewacji i spokój. Z powrotem woda zabrała wszystko. Od 1,5 miesiąca to my nie jedliśmy gotowanego jedzenia. Nie ma gdzie ugotować bo w tym baraku pani nie ugotuje, bo nie wolno bo się zabrudzi będziemy płacić a z czego?

A rachunki płacić trzeba. Bo rolnicy mają zaciągnięte kredyty nie są też zwolnieni z innych opłat.

Sławomir Januszewski: przychodzi termin spłaty rat od jakichkolwiek zobowiązań. Przychodzi termin zapłaty podstawowych opłat jak radio, telewizor, telefon, a nie ma środków niestety. Albo co dziecko nie wyślę do szkoły bo nie stać na bilet czy coś takiego.

A na dochody z gospodarstwa nie ma co liczyć.

Sławomir Januszewski: tu przez najbliższe 3 lata nie będzie takich dochodów jakie powinny być. Gdyż nawet wziąć pod uwagę cykl taki jak warzywa, truskawki. Trzeba w przyszłym roku posadzić nowe za dwa lata dopiero będzie nowa roślina.

Ale aby to było możliwe na pola trzeba wchodzić już teraz. Problem w tym, że nie wiadomo jak duże jest skażenie gleby. Dopiero wczoraj Minister Rolnictwa wyraził zgodę na bezpłatnie wykonanie badań.

Jest początek lata, ale rolnicy z obawą myślą o jesieni i zimie. Chcieliby remontować domy, a muszą czekać na oszacowanie strat przez firmy ubezpieczeniowe.

Marta Smolarek: jak mogę wejść jak PZU do tej pory nie było żeby oszacować straty i nic nie mogę zrobić.

Sławomir Januszewski: to nie my jesteśmy winni, że przerwany został wał. Od wału są stosowne służby, które powinny zabezpieczyć. Natomiast na dzień dzisiejszy stało się co się stało i my zostaliśmy bez środków do życia na obecną chwilę.

Z najnowszych szacunków wynika, że z powodu powodzi ucierpiało ponad 100 tysięcy gospodarstw rolnych a straty sięgają ponad 1,5 miliarda złotych.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę