Nie ma żadnych ekonomicznych powodów, aby po planowanej od przyszłego roku 11-procentowej podwyżce stawki akcyzy na energię elektryczną odbiorcy indywidualni płacili drożej za prąd - ocenia wiceminister finansów Jarosław Neneman.
Według wiceministra, zmiana stawki podyktowana jest planowanym przesunięciem miejsca poboru akcyzy z wytwórców energii na jej dystrybutorów. W związku z tym konieczne jest pokrycie strat powstających podczas przesyłu energii. Jednak wpływy do budżetu i rachunki odbiorców pozostaną - zdaniem wiceministra - takie same.
Neneman wyjaśnił, że do poboru akcyzy u dystrybutorów energii, a nie - jak obecnie - w elektrowniach - zobowiązują Polskę dyrektywy unijne. Zmiana nie miałaby większego znaczenia, gdyby nie ok. 10 proc. energii, która tracona jest podczas przesyłu energii. Aby wyrównać stratę, trzeba podnieść stawkę.
Zdaniem wiceministra zdjęcie z wytwórców energii obowiązku płacenia akcyzy wpłynie na stosowne obniżenie przez nich ceny prądu. Gdyby jednak elektrownie chciały przy tej okazji skorzystać, pozostawiając wyższe ceny, powinien interweniować Urząd Regulacji Energetyki, blokując lub ograniczając ewentualne nieuzasadnione podwyżki.
Wiceminister poinformował, że z tytułu akcyzy na prąd miesięcznie do budżetu państwa wpływa ok. 200-250 mln zł; w marcu było to ok. 270 mln zł. Stawka akcyzy, wprowadzonej w 2002 roku, wynosi obecnie 2 grosze na kilowatogodzinę energii elektrycznej.
Wiceminister przypomniał, że z akcyzy na paliwa pochodzi w Polsce ok. 10 proc. dochodów budżetowych. Według niego, obciążenia fiskalne paliw powinny w przyszłości - jak obecnie - trzymać się w okolicy minimum unijnego, a nie rosnąć w kierunku unijnej średniej. Podwyżki akcyzy powinny więc ograniczyć się do wskaźników inflacji.
Neneman opowiedział się za zrównaniem stawek akcyzowych na olej napędowy i opałowy oraz gaz do samochodów i gaz grzewczy, aby ograniczyć patologie związane z różnymi stawkami.
Poinformował, że resort finansów pracuje nad kolejną wersją zrównania stawek w tym zakresie, rozważając włączenie do tego rozwiązania również tzw. olejów ciężkich - wówczas wszystkie oleje objęte byłyby tą samą stawką, a najcięższe - jak mazut -zwolnione z akcyzy. Szczegóły tego rozwiązania mają być przedstawione wkrótce.