Po kruchym lodzie

Mieszkańcy Kolonii Ostrów - niewielkiej wsi koło Kocka boją się, że odwilż znów odetnie ich od świata. Do swoich gospodarstw na razie docierają bez problemu. Ale po coraz bardziej kruchym lodzie. Pod nim jest ponad pół metra wody.

Sanki, rower, dobre buty tylko tak przygotowani mieszkańcy Kolonii Ostrów wybierają się w ponad 3 kilometrową drogą do sklepu w Jeziorzanach.

Alfred Biadań „ Teraz to jeszcze dobrze, ale jak odwilż i załamuje się lód to tragedia się może stać”.

Krystyna Kruczek „Po lodzie się chodzi, ale jak jest odwilż to trzeba gumowce brać na zmianę, bo w kozakach się już nie przejdzie”.

Józef Kułak „ Jest tak całe lato, całą jesień, całą wiosnę i wie Pan, my tu tak żyjemy”.

Zakupy można zaplanować, można też coś kupić na zapas - gorzej jeśli do Jeziorzan trzeba się dostać w nagłej potrzebie.

Wojciech Szlęzak „ Bratu jak dziecko zachorowało, to musieliśmy dziecko na koc położyć i we dwóch tak je nieśliśmy do lekarza, bo inaczej nie można było, ani ciągnikiem, ani niczym wyjechać”.

Droga do Kolonii Ostrów leży na granicy dwóch gmin. Zdaniem wójta Jeziorzan obie robią co mogą by doraźnie ratować sytuację.

Jarosław Radomski-wójt gminy Jeziorzany „ Robimy to co możemy robić, bo pewnych prac nie da się zrobić po prostu, bo warunki terenowe na to nie pozwalają. Gmina Mnichów z tego co wiem przywiozła tłuczeń, my przywieźliśmy kręgi, żeby dodatkowe przepusty wstawić, naprawiliśmy drogę, tylko jak woda opadnie znowu po raz kolejny będziemy ją naprawiać”.

Wieprz zalał też drogą do Blizocina. Mieszka w nim ponad 300 osób, które musza korzystać z kilkunastokilometrowego objazdu. Zdaniem wójta Jeziorzan umacnianie dróg i umacnianie nasypów nie rozwiąże problemu, którym jest nieuregulowany Wieprz.

Jarosław Radomski -wójt gminy Jeziorzany „ Gminy, które leżą w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki Wieprz podjęły taka uchwałę intencyjną i przygotowywane jest wystąpienie do premiera rządu w sprawie uregulowania, czyli pogłębienia korytarza tak zwanej refulacji”.

Mieszkańcy kolonii Ostrów do domów chodzą po kruchym lodzie. Mieszkańcy Blizocina ryzykują jazdę zamknięta drogą zamiast korzystać z objazdu. Odwilż może ich odciąć od świata.