Jest takie stare, polskie przysłowie: "czym skorupka za młodu nasiąknie..." i zapewne kierując się tym przesłaniem oraz znanym w Unii programem "Owoce w szkole" po raz pierwszy w Polsce ruszyła akcja kształtowania pożądanych nawyków dzieci młodszych - z klas I-III szkół podstawowych. Jest to już kolejny, po "Szklance mleka", program administrowany przez Agencję Rynku Rolnego, wspierający ideę zdrowego odżywiania wśród dzieci. W ramach programu ponad 297 tysięcy polskich dzieci z ok. 2,5 tys. placówek będzie otrzymywać bezpłatnie owoce i warzywa.
By przekonać się jak dożywianie owocami, warzywami i sokami wygląda w praktyce Agencja Rynku Rolnego zaprosiła posłów i dziennikarzy do Szkoły Podstawowej nr 139 im. Ludwiki Wawrzyńskiej na warszawskiej Woli. Miejsce wybrano nieprzypadkowo, bo właśnie ta placówka pod kierownictwem Bożeny Rutkowskiej od wielu już lat bierze czynny udział w przyswajaniu najmłodszym uczniom zasad zdrowego żywienia. Dość powiedzieć o takich kampaniach w których brała udział wolska szkoła jak: "Wiem co jem", Warszawski Dzień Dobrego Jedzenia, konkursie "Tu się jada jak u Mamy" uwieńczone przyznaniem certyfikatu szkoły promującej zdrowie.
Od 2005 roku szkoła uczestniczy w programie "Szklanka mleka" i, jak podkreśla pani dyrektor, obydwa programy nie sprawiają żadnego problemu organizacyjnego, a niedowiarków - nauczycieli i dyrektorów z innych placówek Bożena Rutkowska zaprasza do siebie na ul. Syreny 5/7 w Warszawie, gdzie się mieści szkoła. I tak jak przystało na patronkę placówki - nauczycielkę z tej właśnie szkoły, która ratując dzieci w pożarze domu w wyniku odniesionych ran zmarła - dziś cała kadra placówki ratuje zdrowie swych podopiecznych odciągając od słodyczy, chipsów i coca-coli, za co wdzięczni są wszyscy rodzice, ale czego nie można powiedzieć o resorcie edukacji. Dlaczego? Bo zarobki najwyżej wykwalifikowanych nauczycieli nie przekraczają średniej krajowej.
Jednym z inicjatorów wizyty w SP nr 139 na Woli był pro-konsumencki poseł z Warszawy, zasiadający w sejmowej komisji rolnictwa - Michał Szczerba, który wspiera politykę ochrony konsumenta i promocji zdrowej żywności. Poseł Szczerba zabiegał o jak najaktywniejszy udział warszawskich szkół w ramach programów "Szklanka Mleka", a ostatnio "Owoce szkole". Dość powiedzieć, że w Warszawie w programie bierze już udział 97 szkół podstawowych, a w całym województwie mazowieckim 238. W opinii posła program zmienia nawyki żywieniowe wśród dzieci, a jednocześnie zapewnia odpowiednią liczbę witamin, która jest potrzebna w okresie rozwoju. Jednocześnie program "Owoce w szkołach" jest przykładem, że Wspólna Polityka Rolna Unii Europejskiej finansuje także programy skierowane do mieszkańców miast.
W czasie spotkania w szkole prezes ARR - Władysław Łukasik podkreślał, że zainteresowanie programem jest duże, biorąc pod uwagę to, iż jest to pierwszy rok jego realizacji. Wykonanie może sprawiać kłopoty grupom producenckim sadowników i ogrodników ze względu na wymogi sanitarne, zróżnicowany asortyment owoców i warzyw i koszty transportu. Warzywa dostarczane do szkół podstawowych jak np. ogórki, papryka, marchew muszą być wcześniej myte, krojone i pakowane tak, by do ucznia trafiała przygotowana do spożycia porcja. Takich warunków nie zdołali spełnić niektórzy dostawcy, dlatego część z nich musiało zrezygnować z akcji w bieżącym semestrze i dotyczyło to dostaw głównie do małych szkół na wsi. Dostawcy nie są zainteresowaniami współpracą z takimi placówkami, ze względu na wysoki koszt dostawy i konieczność dowożenia świeżych produktów 4 razy w tygodniu. Akcja najlepiej wychodzi w miastach, dużych miastach gdzie wykonawcami są także firmy cateringowe.Na koniec ważna wiadomość : szkoły, które chcą uczestniczyć w programie "owoce w szkole" w drugim semestrze, mogą złożyć taki wniosek do Agencji do 16 listopada br.
7223630
1