PKW poprosiła komitet wyborczy PO o wyjaśnienia w sprawie konferencji prasowej "Polska w budowie" z początku sierpnia - wynika z pisma komisji wyborczej, do którego dotarła PAP. PKW przekazała także materiały do prokuratury.
5 sierpnia Platforma Obywatelska zorganizowała konferencję prasową, podczas której zaprezentowano m.in. spoty telewizyjne. Została ona zorganizowana zanim Platforma złożyła w PKW wymagane zawiadomienie o utworzeniu komitetu wyborczego. Politycy PiS i SLD zwrócili się w tej sprawie do Państwowej Komisji Wyborczej.
Materiały do prokuratury
"PKW zwróciła się do pełnomocnika wyborczego Komitetu Wyborczego PO o złożenie wyjaśnień, m.in. kto był organizatorem tej konferencji i jej charakteru, a w szczególności odniesienia się do kwestii prezentowanych spotów wyborczych oznaczonych informacją »sfinansowane ze środków KW Platforma Obywatelska RP«" - czytamy w odpowiedzi Państwowej Komisji Wyborczej. PKW poinformowała także, że "przekazała dostępne jej materiały w powyższej sprawie Prokuraturze Rejonowej w Warszawie do stosowanego wykorzystania".
Platforma pozwie PiS. "To komiczne"
Zgodnie z art. 105 Kodeksu wyborczego, agitację wyborczą można prowadzić od dnia przyjęcia przez właściwy organ zawiadomienia o utworzeniu komitetu wyborczego.
Kalisz: logo komitetu, który nie istniał
Poseł Ryszard Kalisz (jedynka listy warszawskiej SLD do Sejmu) przypomniał, że decyzja prezydenta Bronisława Komorowskiego o zarządzeniu wyborów parlamentarnych na 9 października ukazała się w Monitorze Polskim 5 sierpnia, w związku z tym, dopiero od tego dnia PKW miała prawo przyjmować zawiadomienia o utworzeniu komitetów wyborczych. 5 sierpnia zatem - według Kalisza - Krajowy Komitet Wyborczy Platformy Obywatelskiej, którego logo widnieje w spotach "Polska w budowie", jeszcze nie istniał.
"Nie istniał, nie mógł wydać pieniędzy"
Kalisz podkreślił, że zgodnie z art. 129 Kodeksu wyborczego, "zabrania się wydatkowania środków przez komitet wyborczy przed dniem przyjęcia przez właściwy organ wyborczy zawiadomienia o utworzeniu komitetu. - Czyli jeżeli były billboardy, plakaty i było to (spoty "Polska w budowie" - red.) puszczane jako Krajowy Komitet Wyborczy PO, to przecież za coś to musiało zostać wydrukowane i przygotowane. Krajowy Komitet Wyborczy jeszcze nie istniał, czyli siłą rzeczy nie mógł wydać żadnych pieniędzy - uważa Kalisz.
"PO nie zna prawa"
W jego opinii, w PO nikt nie zna prawa. - To jest jak, z tą kastracją pedofilów, gdzie nikt nie miał pojęcia o art. 30 konstytucji mówiącym o godności przyrodzonej każdego człowieka. To nieznajomość prawa, tam (w PO - red,) się nikt nie znalazł, który by powiedział jakie są przepisy Kodeksu wyborczego - mówił Kalisz. Zasugerował, że karą, jaką powinna, w związku z falstartem swej kampanii, zapłacić PO, to przewidziana w Kodeksie wyborczym 100 tys. grzywny.
Platforma się broni
Szef sztabu wyborczego PO Jacek Protasiewicz odpierał zarzuty. Tłumaczył, że PKW w lipcu przyjęła stanowisko, z którego wynika, że pomiędzy rozpisaniem wyborów, a zarejestrowaniem komitetu wyborczego można prowadzić działania, które mają charakter agitacji wyborczej, o ile koncentrują się one na propagowaniu własnego programu. Według niego spoty "Polska w budowie" w tamtym okresie nie zawierały elementów nawołujących do głosowania, ani nie przedstawiały żadnego kandydata. - Były relacją z realizacji założeń programowych PO w mijającej kadencji - stwierdził szef kampanii partii Donalda Tuska.
Protasiewicz oświadczył, że emisja spotów PO w telewizji nastąpiła w dniu, w którym komitet wyborczy PO został zarejestrowany (w poniedziałek 8 sierpnia). - O godzinie 16 PKW podjęła uchwałę o rejestracji naszego komitetu, o godz. 17 wydane zostały dokumenty, a emisja nastąpiła w bloku informacyjnym około 19 - stwierdził polityk.
Schetyna: ja się kampanią nie zajmuję
- PKW jest od tego, żeby wyjaśniać procedury kampanii; nie widzę w tym nic zdrożnego - powiedział marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna (PO). Według niego Komisja interesując się konferencją PO "Polska w budowie" dobrze spełnia swoją rolę. Dopytywany, czy według niego Platforma nie złamała prawa, organizując konferencję przed rejestracją komitetu wyborczego, odparł, że on nie zajmuje się kampanią.
6554796
1