W pierwszym kwartale br. PKB wzrósł o 3,4 proc., a nie o 3,3 proc., jak jeszcze niedawno szacował GUS. Pierwszy kwartał był dla gospodarki jeszcze lepszy niż to wynikało z wstępnych danych, które GUS podał w połowie maja. Ważne jednak, że wzrost PKB bazował na trzech źródłach spożyciu indywidualnym, inwestycjach i eksporcie netto, i to w proporcjach wskazujących na zdecydowaną poprawę sytuacji na rynku krajowym - tak po stronie konsumpcji, jak i inwestycji - komentuje dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan.
- Zaskakuje natomiast spadek zapasów 8. kwartał z rzędu. Wskazuje to na zmianę strategii firm, które w efekcie osłabienia gospodarczego, od drugiego kwartału 2012 roku, wyraźnie zaczęły ograniczać rzeczowe środki obrotowe (zapasy), i dzisiaj mimo przyspieszenia tempa wzrostu PKB, nie odbudowują zapasów proporcjonalnie do tempa jego wzrostu. Dotychczasowe ograniczanie zapasów wynikało z potrzeby zmian w zarządzaniu płynnością finansową. Dzisiejsze - może być efektem skuteczności dotychczasowego, nowego podejścia do zarządzania zapasami.. A to oznacza, że oczekiwanie pozytywnego wpływu wzrostu zapasów na wzrost PKB może się nie zmaterializować. Firmy będą zwiększać zapasy, ale w stopniu słabszym niż wynika to ze wzrostu ich przychodów ze sprzedaży, a także ze wzrostu PKB - komentuje ekspertka z Konfederacji Lewiatan.
- Patrząc na wzrost PKB przez pryzmat różnych sektorów widać, że czwarty kwartał z rzędu stabilnie rośnie przemysł. Nieźle sobie radzi handel i transport. Wreszcie, po siedmiu kwartałach spadków ruszyło budownictwo (wzrost wartości dodanej brutto o 8 proc.). Znakomite wyniki, jak w najlepszych czasach, osiąga sektor finansowy i ubezpieczeniowy (wzrost wartości dodanej brutto o 16 proc.). Potwierdza to, że tak przedsiębiorstwa, jak i gospodarstwa domowe, są coraz bardziej zainteresowane kredytami i pożyczkami. Niepokoi jedynie słaby wzrost wartości dodanej w branży informacja i komunikacja, jednej z najbardziej innowacyjnych w gospodarce - dodaje Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
Jej zdaniem wyniki pierwszego kwartału pokazują, że wpływ na gospodarkę kryzysu za naszą wschodnią granicą, był w 1. kwartale ograniczony i wszystko wskazuje na to, że podobnie będzie w kolejnych miesiącach. Biorąc pod uwagę tempo wzrostu spożycia indywidualnego w pierwszym kwartale (2,6 proc.), 11 proc. wzrost inwestycji, ciągle wysoką dynamikę eksportu, przy mniejszej dynamice importu, należy przypuszczać, że w drugim kwartale wzrost PKB będzie jeszcze wyższy niż w pierwszym, a w 2014 roku wyniesie nie mniej niż 3,5 proc.
9063309
1