PiS przekonuje, że polska wieś potrzebuje zmiany w podejściu do jej problemów i aktywnej prezydentury. Kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda zaprosił do PE kilkoro sołtysów, by pokazać im pracę instytucji, w której zapadają decyzje m.in. w sprawie wsi.
Spotkanie z przedstawicielami sołectw zostało zorganizowane przez PiS z okazji przypadającego w środę Dnia Sołtysa. "Zaprosiliśmy państwa sołtysów od nas z Polski, żeby zobaczyli pracę europarlamentu, gdzie zapada wiele decyzji także dotyczących polskich rolników" - mówił Duda na konferencji prasowej w Strasburgu, gdzie odbywa się sesja PE.
Europoseł relacjonował, że dyskutował z sołtysami o tym, jak żyje się dziś na wsi. Komplementował ich podkreślając, że są oni przykładem zaangażowania w sprawy społeczne. "Wszyscy mieszkańcy, którzy głosują, znają swojego sołtysa, znają też kandydatów, bo to są niewielkie społeczności. Przez to śmialiśmy się, że to są wybory najtrudniejsze" - opowiadał eurodeputowany.
Duda życzył sołtysom, aby władza centralna prowadziła działania, które będą poprawiały sytuację polskich rolników i przez to podnosiła jakość życia na wsi.
Eurodeputowany PiS Janusz Wojciechowski podkreślał, że polska wieś bardzo potrzebuje prawdziwej zmiany w podejściu do jej problemów. Jak mówił potrzebna jest jej aktywna prezydentura, która nie będzie się ograniczała do wizyt dożynkowych, bo do tego - jego zdaniem - ogranicza się prezydentura Bronisława Komorowskiego.
"Mimo iż polscy rolnicy produkują coraz więcej, mimo iż eksport produkcji rolnej z Polski rośnie o ponad 20 procent, to polscy rolnicy zarabiają coraz mniej. Dochody rolników spadły nie wiedzieć czemu o 11 procent. To jest wynik złej polityki, polityki, która musi się zmienić i patronem tych zmian musi być prezydent RP" - mówił Wojciechowski.
Jak przekonywał, gdyby polska wieś miała w ostatnich kilku latach aktywnego w sprawach wsi prezydenta, to unijne rozstrzygnięcia dotyczące naszego rolnictwa mogłyby być korzystniejsze. "Mogliśmy dostać 6-8 mld euro więcej na polską wieś. Dziś ta pomoc jest zdecydowanie za mała w dużej mierze dlatego, że o sprawy polskiej wsi nie upomina się premier, ale także prezydent RP" - ocenił Wojciechowski.
Jego zdaniem to nieprawda, że prezydent nic nie może w tej sprawie zrobić; negocjacje w ramach UE prowadzą przedstawiciele rządu. W ocenie Wojciechowskiego prezydent może jednak być "kreatorem stanowiska politycznego danego państwa". "Jego głos nawet jeśli nie wiąże się z bezpośrednimi kompetencjami, to zawsze się liczy na zasadzie autorytetu" - podkreślił polityk.
Jak przekonywał Wojciechowski prezydentura Andrzeja Dudy będzie aktywna, czego borykająca się z coraz większymi problemami polska wieś potrzebuje.
Ze Strasburga Krzysztof Strzępka (PAP)
7412299
1