79-letni mężczyzna zginął w Lubaczowie rażony piorunem. To druga ofiara tegorocznych burz na Podkarpaciu. Strażacy mają teraz pełne ręce roboty. Tylko wczoraj musieli gasić kilkanaście pożarów.
Piorun uderzył w mężczyznę na łące. Mieszkaniec Lubaczowa wracał do domu z bydłem, które pasło się na pastwisku. Zginął na miejscu. Burza dała się we znaki, także mieszkańcom kilku innych miejscowości. W Łukawcu chwile grozy przeżyła rodzina pani Marii. Od uderzenia pioruna zajęła się stodoła. W stodole było siano i słoma, a także blisko tona zboża i drobny sprzęt. Nie zostało nic. Od stodoły zajął się także dach obory. Z dymem poszedł również kilkunastoletni polonez i dwa tysiące złotych, które włożyła niedawno w jego remont pani Danuta. Auto, podobnie jak stodoła, zajęło się od uderzenia pioruna. Ogień był tak duży, że spaliły się nawet drzewa, pod którymi stał. Od początku roku na Podkarpaciu od uderzenia pioruna wybuchło kilkadziesiąt pożarów. Bądźmy uważni! Na tą noc meteorolodzy zapowiadają nad Podkarpaciem jeszcze bardziej gwałtowne burze.