Zarząd Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej wystosował pismo do Wojewody Kujawsko – Pomorskiego, w którym prosi o pilną interwencję w sprawie wyznaczania przez Regionalne Zarządy Gospodarki Wodnej w Gdańsku, Poznaniu i Warszawie tzw. OSN-ów ( Obszarów Szczególnie Narażonych ).
- Projekty rozporządzeń dyrektorów trzech ww. zarządów „w sprawie określenia wód wrażliwych na zanieczyszczenia związkami azotu ze źródeł rolniczych…” przewidują dla naszego regionu kilkukrotne zwiększenie powierzchni obszarów szczególnie narażonych w odniesieniu do powierzchni wyznaczonych na lata 2008-2012.Po wprowadzeniu tychże projektów w życie, na terenie województwa kujawsko-pomorskiego, obszary szczególne narażane stanowić będą 626,4 tys. ha, ( w 90 gminach ) w tym jak szacujemy -ponad połowa to użytki rolne. Do tej pory OSN-ami objętych było 16 gmin, a ich całkowita powierzchnia nie przekraczała 100 tys. ha.
Dla większości rolników naszego regionu ta nowa sytuacja oznacza znaczące ograniczenie produkcji oraz zwiększone koszty produkcji poniesione na wszelkie dostosowania wynikające z realizacji dodatkowych i uciążliwych programów, pozwalających na prowadzenie działalności w zgodzie dyrektywa azotanową. Zwiększone koszty, to z kolei niższa opłacalność i gorsze warunki do konkurowania na krajowym i unijnym rynku produktów żywnościowych. Dodatkowo, gospodarstwa położne na obszarach szczególnie narażonych pozbawione będą prawnych możliwości korzystania z Krajowego Programu Rolnośrodowiskowgo, a w przyszłości z innego rodzaju wsparcia przewidzianego w nowym PROW.
Zapoznając się szczegółowo z problemem określania przez RZGW obszarów szczególnie narażonych na zanieczyszczenia azotem pochodzącego z działalności rolniczej można odnieść wrażenie, że województwo kujawsko-pomorskie potraktowane zostało, jako swoisty rezerwuar pozwalający wypełnić zalecania Komisji Europejskiej dotyczące radykalnego zwiększenia powierzchni OSN-ów w Polsce. Nie bardzo rozumiemy, dlaczego w regionie wodnym Dolnej Wisły, RZGW Gdańsk przypisuje aż 21 OSN-ów dla województwa kujawsko-pomorskiego a tylko 6 dla województwa pomorskiego. Skąd tak drastyczna różnica? Czyżby na obszarze województwa pomorskiego brakowało „wrażliwych na zanieczyszczenia azotem wód”, czy może nie prowadzi się działalności rolniczej. W żaden sposób nie przekonuje nas metoda , jaką posłużono się do wyznaczania tych obszarów. Tzw. podejście modelowe, jakie zastosowano do oceny zagrożenia cieków i zbiorników wodnych azotem pochodzenia rolniczego jest matematyczną fikcją oderwaną całkowicie od rzeczywistych warunków – czytamy w piśmie skierowanym przez Ryszarda Kierzka, prezesa Kujawsko – Pomorskiej Izby Rolniczej do Wojewody Kujawsko Pomorskiego.
Zdaniem działaczy izbowych z Kujaw model ten zawiera zbyt wiele danych wprowadzonych na zasadzie szacunków, dlatego też nie powinien być odpowiedzialny w całości za wyznaczanie OSN-ów. Autorzy opracowania sami przyznają, że rozwiązanie takie podyktowane było faktem niedostatecznego monitoringu wód powierzchniowych i małą ilością badań wykonywanych przez GIOŚ i Stację Chemiczno-Rolniczą.
W ocenie zarządu KPIR, jedynie wyniki badań wód powierzchniowych na zawartość azotu powinny decydować o kwalifikacji danego terenu do obszarów szczególnie narażonych. Obecnie proponowany sposób wyznaczania tych obszarów przez RZGW zdaniem samorządu rolniczego jest skomplikowany, nieczytelny i budzi wiele kontrowersji.
9585000
1