Idziesz na wesele albo inną imprezę, na której sporo wypijesz? A może z natury jesteś rozrywkowy, ale jednocześnie martwisz się, że twoja natura cię zgubi? Nie musisz się już stresować. A przynajmniej nie tym, że przez wódkę rozregulujesz przemianę materii, nabawisz się wrzodów albo innych dolegliwości związanych z nadużywaniem alkoholu...
Pijący powinni to przeczytać. Oczywiście zakładamy, że czytają nas ludzie dorośli i świadomi konsekwencji nadużywania alkoholu. Nie wdając się więc w pogadanki na temat tego, jakie szkody psychiczne i społeczne wiążą się z piciem na umór, wtrącimy jedynie, że pijący nadwyrężają też swoje zdrowie, gdy... nie jedzą kieliszku truskawek!
Tak, tak. Naukowcy z Włoch, Serbii i Hiszpanii, którzy wspólnie pracowali nad opatentowaniem formuły ochraniającej żołądek pijących, odkryli coś naprawdę sensacyjnego. Otóż - jak czytamy w piśmie "Plos One" - badacze odkryli, że truskawki dostarczają pijącym olbrzymią dawkę zdrowia. Zawarte w owocach związki chronią żołądek przed rakiem i wrzodami.
Badania robiono na szczurach. Gryzonie podzielono na dwie grupy. Obie dostały zastrzyk z alkoholu, ale tylko jednej aplikowano wcześniej wyciąg z truskawek. Okazało się, że u szczurów, które spożywały truskawki, alkohol spowodował o 87 proc. mniej uszkodzeń śluzówki żołądka niż u zwierząt-abstynentów. Natomiast gdy u szczurów, którym nie podawano owoców ubytki śluzówki stanowiły ponad 22 proc. jej powierzchni, u gryzoni karmionych owocami – tylko 3 proc. - czytamy na stronie newsweek.pl.