Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

,,Pijar'' na pożarze?

9 lipca 2009
Premier RP - Donald Tusk niezmiennie cieszy się dużym poparciem społecznym, jak wynika z badań ankietowych. Jest też najczęściej cytowanym w prasie i pokazywanym w telewizji politykiem. Nikogo więc nie zaskoczyła wizyta zatroskanego premiera, tak jak w czasie powodzi, na terenie strawionych przez pożar zakładów mięsnych "JBB" w Łysych koło Ostrołęki.

Przypomnijmy - jak podawały media w poniedziałek, 29 czerwca br. z nieznanych dotąd przyczyn w renomowanych Zakładach Przemysłu Mięsnego "JBB" Import- Eksport Józefa Bałdygi w godzinach wieczornych wybuchł pożar. Jak komentowali to następnego dnia świadkowie wydarzenia w ogniu stanęły hale produkcyjne a temperatura była taka, że woda nawet nie dochodziła do źródła pożaru, bo wyparowała w połowie drogi! Wybuchały gazy stosowane w instalacji chłodniczej zakładu. Przy gaszeniu ognia wzięło udział ponad 40 jednostek straży pożarnej. Właściciel poniósł duże straty liczone na ponad miliard złotych strat. Co to oznacza nie tylko dla samej gminy Łyse? Że pracę może stracić większość z półtora tysiąca zatrudnionych tam osób. Właściciel zapowiedział jednak, że chce w ciągu 3-4 miesięcy wznowić produkcję. Ba, powstał nawet plan rozbudowy zakładu o nowe hale, pierwsza z nich - produkcyjna - ma powstać już za 2 miesiące.

We wtorek, 30 czerwca niemal wsyzscy pracownicy, świadomi nieszczęścia i zagrożenia dla swojego bytu ochoczo wzięli udział w porządkowaniu pogorzeliska. Gdy ruszy produkcja, część z nich ma wrócić do dawnych obowiązków, pozostali zostaną wysłani na urlopy, a tylko część będzie musiała zostać zwolniona. Właściciel wierzy, że ubezpieczenie pokryje dużą część strat. Pomóc chce mu w tym wójt gminy Łyse - Wiesław Kowalikowski.

Wójta "przelicytował" jednak premier - nie tylko obiecał daleko idącą pomoc ale i zagwarantował, że przez 12 miesięcy, jak podawały media pracownicy, którzy wskutek pożaru straciliby prace mieliby otrzymywać zasiłek wypłacany przez ZUS. I jakoś tak się dziwnie składa dla pana premiera, że pod koniec wiosny musiał pocieszać powodzian na południu kraju a u progu lata - pracowników zakładów mięsnych po pożarze w środku Puszczy Białej. Słowem jak nie urok to s.....a. Ale i w takich momentach, co jak co, ale nasz premier potrafi się znaleźć. Nie to co niesławnej pamięci inny premier, przy okazji powodzi tysiąclecia.

Firma z Łysych jest jednym z największych pracodawców w regionie. Według danych z kwietnia 2009 roku zatrudniała ponad 1400 osób. Jest jednym ważnym producentem wędlin w skali kraju: produkował dziennie ponad 200 ton wyrobów mięsnych. O osiągnięciach zakładów "JBB" pisaliśmy niedawno przy okazji publikacji ogłoszenia "Agrorankingu" - Łyse należały do czołówki jeśli wziąć pod uwagę wielkość sprzedaży, wartość inwestycji, czy rentowność kapitałów własnych.

Dziś hale są do rozbiórki. Spłonął cały zakład, 3000 m. kw., z wyjątkiem tylko pomieszczeń administracyjnych.

POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę