Co trzeci ser i co trzecie mleko sprzedawane w polskich sklepach ma fatalną jakość.
Hasło "Pij mleko, będziesz wielki" nie zawsze jest zgodne z prawdą. - Skontrolowaliśmy niemal 6 tys. próbek mleka i produktów mlecznych. Obniżoną jakość produktów odkryliśmy w 27,6 proc. Najczęściej kwestionowaliśmy jakość serów dojrzewających (37,7 proc.), twarogowych (35,3 proc.) oraz napojów mlecznych fermentowanych (31,6 proc.) - wyjaśnia Romuald Skowron z Inspekcji Handlowej. - Produkty miały przede wszystkim obniżoną zawartość białka oraz niewłaściwy smak, zapach i konsystencję - dodaje.
Nieprawidłowości wskazują na nieprzestrzeganie przez producentów "reżimów technologicznych" , świadome produkowanie wyrobów na pograniczu deklarowanych parametrów jakościowych. Część uchybień - jak stwierdzili kontrolerzy IH - miała związek z wymuszaniem przez sieci handlowe na wytwórcach niskich cen wprowadzanych do obrotu produktów.
Niepokojącym zjawiskiem jest znacznie większy odsetek wad jakości w super- i hipermarketach - aż 41,2 proc. próbek nie nadawało się do spożycia. W małych, osiedlowych sklepach spożywczych było lepiej (22,6 proc.). - Nie po raz pierwszy okazuje się, że niska cena, którą przyciągają sklepy wielkopowierzchniowe, wiąże się z równie niską jakością - dodaje Romuald Skowron.