Europejski Bank Centralny (EBC) obniżył w czwartek stopę depozytów o 10 pb, do minus 0,10 proc. - pierwszy raz w historii stopa EBC jest ujemna. Bank ściął też stopę kredytu o 35 pb, do 0,40 proc., a referencyjną o 15 pb, do 0,10 proc.
Analitycy oczekiwali, że stopa referencyjna zostanie obniżona o 15 pb, do 0,10 proc., depozytowa o 10 pb, do minus 0,10 proc., a stopa kredytu o 15 pb, do 0,60 proc.
Jak wskazała w rozmowie z PAP analityczka Banku Raiffeisen Polbank Dorota Strauch, europejski bank zdecydował się na cięcie stóp, bo obawia się deflacji. "Dodatkowo wzrost gospodarczy w strefie euro jest nadal niepewny. Co prawda Niemcy są solidną gospodarką, ale kraje południa Europy radzą sobie znacznie słabiej" - oceniła.
Ponadto, EBC martwi niska aktywność kredytowa. Aby pobudzić akcję kredytową europejski bank ściął stopę depozytową do ujemnego poziomu. Oznacza to, że bankom nie opłaca się już lokować środków w banku centralnym, gdyż musiałyby z tego tytułu płacić "karne odsetki". W założeniu taki krok EBC ma zmusić banki do zwiększenia płynności na rynku.
"Pytanie, czy to zadziała, banki mogą lokować bowiem środki poza strefą euro lub też mimo wszystko dopłacać EBC za deponowanie w nim środków" - stwierdziła Strauch.
Po decyzji EBC na wartości zyskał polski złoty, który w przypadku pary euro/złoty umocnił się do ok. 4,10, w środę o godz. 17 euro kosztowało 4,13 zł. Zdaniem analityczki możliwe jest dalsze umocnienie złotego.
Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek oceniła, że decyzja EBC zwiększa możliwość obniżek stóp przez Radę Polityki Pieniężnej. "Dzisiejsze działania EBC zwiększają prawdopodobieństwo obniżek stóp NBP. One nadal nie są zbyt prawdopodobne, ale należy się liczyć i z takim scenariuszem" - stwierdziła.
8913923
1