Wrocławscy przedsiębiorcy inwestują miliony złotych, by spełnić wymogi Unii Europejskiej. Kołduny dolnośląskie to najnowszy pomysł Małgorzaty Kupskiej, która właśnie otworzyła swój supernowoczesny zakład garmażeryjny - podaje "Słowo Polskie. Gazeta Wrocławska".
Jak pisze gazeta, Kupska, właścicielka wytwórni garmażerki z Wrocławia, dwa lata przymierzała się do unijnej metamorfozy. Wczoraj przeniosła wytwórnię z ciasnych pomieszczeń do przestronnej hali na terenie Pilmetu. Zanim tego dokonała, musiała zdobyć pieniądze. "Potrzebne było 1,5 mln zł, a kredytu nikt nie chciał udzielić" - wspomina Kupska. "Banków nie przekonał mój 15-letni dorobek, nagrody na krajowych targach, ani nawet stałe umowy z odbiorcami towaru". Jak podaje dziennik, pukała do drzwi ministerstw i urzędów niższego szczebla, aż w końcu pieniądze zdobyła. "Pożyczkę będę spłacać przez 15 lat, ale było warto" - cieszy się. "Teraz mam najnowocześniejszy w mieście zakład przetwórczy, który nie boi się unijnej kontroli".
Nowy zakład jest sterylnie czysty. Parapety są ukośnie przymocowane do ścian, by nikt nie postawił na nich kubków z kawą i kurz na nim nie osiadał. Chromoniklowane sprzęty i kafelki są prawie wszędzie. Epoksydowe fugi, kleje i farby zapobiegają rozwojowi pleśni. W drzwiach montuje się myjki do butów, a podłogi z żywicy pod żadnym pozorem nie mogą być w czerwonym lub zielonym kolorze. Do tego specjalistyczne odkurzacze, które szorują każdą powierzchnię z sufitem łącznie. Ciągi komunikacyjne, czyli trasy po których pracownicy noszą brudne lub czyste naczynia, nie mogą się przecinać. Surowiec nie może sąsiadować z gotowym produktem" -informuje "Słowo Polskie. Gazeta Wrocławska".
"W innym wypadku żadna wytwórnia nie dostanie unijnego certyfikatu" - twierdzi Kupska. Nie znajdzie też kontrahentów z Zachodu. Potwierdza to Krzysztof Guz, właściciel firmy Mr. Krzyś. Także jego Unia zdopingowała do zmian - pisze gazeta. "W styczniu przeprowadzamy się do nowej siedziby" - mówi Guz. "Koszt budowy to 3 mln zł, ale to chyba dopiero początek wydatków". Krzysztof Guz w nowym miejscu wytwarzać będzie makarony, Małgorzata Kupska specjalizuje się w pierogach i gołąbkach - podaje dziennik.