Jeśli zastrzyk finansowy będzie dobrze zagospodarowany może paść rekord zużycia stali - tak na łamach "Rzeczpospolitej" przekonuje nowy szef Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej.
- Ożywienia w naszej branży w Polsce można oczekiwać w przyszłym roku, ponieważ będzie to pierwszy rok nowej perspektywy unijnej. To będą duże pieniądze, które ożywią gospodarkę, uruchomią projekty inwestycyjne: kolejowe, drogowe czy budowlane - mówi Stefan Dzienniak, kierujący HIPH od końca czerwca, wcześniej wieloletni członek zarządu ArcelorMittal Poland, lidera produkcji stali w Polsce.
- Dzięki dobremu wykorzystaniu funduszy możliwe będzie osiągnięcie poziomu zużycia stali rzędu 15 mln ton rocznie - szacuje Dzienniak, ale jednocześnie podkreśla, że przemysł hutniczy w Polsce już od kilku lat się zwija.
- Zdolności produkcyjne szacujemy na 11 mln ton. W ciągu ostatnich dwóch lat wykorzystanie wynosiło 8-8,5 mln ton. Jest ryzyko, że jeśli polityka UE się nie zmieni, a import stali ze wschodu będzie dalej rósł, niewykorzystywane moce będą likwidowane w sposób trwały - ostrzega kierujący HIPH.