Gotówka, ulgi podatkowe, dopłaty do materiału siewnego - taką pomoc przyznał poszkodowanym przez tegoroczną suszę gospodarzom rząd. Jak będzie ich wspierał w przyszłym roku - nie wiadomo. Ministrowie nie podjęli decyzji o dopłatach do obowiązkowych ubezpieczeń
Program pomocy zacznie obowiązywać od 1 września tego roku. Obejmie on prawdopodobnie ok. 300 tys. gospodarstw.
Trzy typy pomocy
- Program będzie zawierał wiele przedsięwzięć o charakterze ekonomicznym, podatkowym i socjalnym - powiedział premier Jarosław Kaczyński. Pomoc socjalną otrzymają ci rolnicy, których straty przekroczą 30 proc. przewidywanych zbiorów. Będzie to 500 zł dla gospodarstw o wielkości do pięciu hektarów oraz 1000 złotych dla większych. Mają ją wypłacać gminne ośrodki pomocy publicznej. Wsparcie ekonomiczne to jedna tona pszenicy. Państwo chce także dopłacać do materiału siewnego. Ponadto ministrowie zamierzają wprowadzić ulgi w spłatach kredytów oraz czynszu dzierżawnym. Natomiast pomoc podatkowa to zwolnienie z konieczności odprowadzania podatku rolnego. Poszkodowani przez tegoroczne upały gospodarze mogą także liczyć, że dopłaty bezpośrednie za 2006 rok będą im wypłacane w pierwszej kolejności. Co na to rolnicy? Marian Pękala, pracujący w zespole gospodarstw rolnych o wielkości 1,5 tys. ha w województwie dolnośląskim, powiedział "Rz", że zwłaszcza dla dużych gospodarstw najważniejszym wsparciem w przypadku znacznych strat spowodowanych suszą byłoby odroczenie spłaty kredytu klęskowego. - Będziemy na pewno musieli wziąć nowy, a jeszcze nie zwróciliśmy poprzedniego - powiedział.
Przyszły rok z problemami
Z budżetu państwa będzie przeznaczone na pomoc w 2006 roku aż 245 mln zł. W tej kwocie znajdują się 230 mln zł na pomoc socjalną oraz 15 mln zł na dopłaty do materiału siewnego. Dołoży się Agencja Nieruchomości Rolnych (200 mln zł), a pulę pieniędzy zasilą także niewykorzystane dopłaty do ubezpieczeń i kredytów. Premier Kaczyński poinformował, że jeżeli będzie taka potrzeba, rząd ponownie zajmie się sprawą suszy, ale obecnie oferowana kwota jest dostatecznie duża. - Sytuacja budżetowa w tym roku jest stosunkowo dobra. Dlatego wysupłanie dodatkowych pieniędzy jest możliwe - mówi "Rz" Piotr Kalisz, ekonomista w Banku Handlowym. Martwi się on natomiast o pieniądze na przyszły rok. Wtóruje mu Marcin Bilbin, analityk rynków finansowych w Pekao SA. - Dodatkowe 500 mln w napiętym bardzo planie na 2007 rok to duże ryzyko dla tzw. kotwicy budżetowej, czyli deficytu na poziomie 30 mld złotych - mówi "Rz" Bilbin.
Ubezpieczenia na później
Rząd nie podjął na razie decyzji w sprawie dopłaty do obowiązkowych ubezpieczeń rolników od klęsk żywiołowych. Podczas wczorajszej konferencji wicepremier Lepper stwierdził, że zrobi wszystko, aby w budżecie na przyszły rok znalazły się na ten cel pieniądze (ok. 500 mln zł). Jak wyjaśnił premier Jarosław Kaczyński, dopłaty do rolniczych ubezpieczeń będą, bo od 2008 roku przewiduje to unijna dyrektywa. Zaznaczył że, rząd w 2007 roku będzie starał się przeznaczyć na nie od 300 do 500 mln zł.
200 mln litów, czyli ok. 58 mln euro, chce wypłacić litewskim rolnikom poszkodowanym przez suszę tamtejszy rząd. Litewski Instytut Rolniczy ocenia, że zbiory w krajach bałtyckich będą w tym roku mniejsze o 15-22 proc., co oznacza stratę ponad 600 mln litów.
Niespełnione obietnice z korzyścią dla budżetu
Andrzej Lepper obiecywał rolnikom pomoc doraźną, która miała kosztować państwo minimum 200 mln zł. W tej puli miały się znaleźć: co najmniej tysiąc złotych dla gospodarzy, których plony spadną o 30 proc., tona zboża dla gospodarstw hodowlanych, dopłaty do materiału siewnego, po 1 tys. zł za ha dla pogorzelców, zawieszenie spłaty zaciągniętego wcześniej kredytu klęskowego, spłata nowego kredytu klęskowego przez 5 lat (a nie 2 jak dotychczas), rozważenie możliwości umorzenia spłaty wcześniejszych kredytów klęskowych, przesunięcie czynszów dzierżawnych za grunty agencyjne dzierżawione od Agencji Nieruchomości Rolnych, zwolnienie z opłaty (lub zawieszenie) tegorocznych składek KRUS. Chciał także, aby rolnicy już we wrześniu otrzymali dopłaty do paliwa (koszt 650 mln zł). Zapowiadał również 500 mln zł dopłat do ubezpieczeń od klęsk żywiołowych.