Okres świąt to dla legnickiego schroniska dla zwierząt czas wytężonej pracy. Trafia tu więcej zwierzaków niż zwykle, częściej też dzwonią zrozpaczeni właściciele czworonogów, poszukujący swych zaginionych pupili. A wszystko z powodu petard i sztucznych ogni...
Dla większości psów odgłos niewielkiej nawet eksplozji jest dźwiękiem nie do zniesienia. Słysząc wybuch czworonogi często wpadają w panikę. Grudniowe kanonady poprzedzające sylwestrowe szaleństwo spowszedniały już mieszkańcom Legnicy, jednak problem zaginionych w panice psów powtarza się co roku. Sprawcami większości wystrzałów są dzieci, którym nie wolno sprzedawać materiałów pirotechnicznych.