Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Patrolują lasy w dzień i w nocy

5 stycznia 2016
Okres przed świętami Bożego Narodzenia to najbardziej pracowite dni dla straży leśnej. Strażnicy przez całą dobę patrolują lasy w wielu regionach kraju, aby odstraszać osoby, które nielegalnie wycinają choinki. Straż leśna wspólnie z policją sprawdza także targowiska, czy nie są tam sprzedawane drzewka pochodzące z kradzieży.

Leśnicy co roku wystawiają na sprzedaż tysiące choinek ze specjalnych plantacji, ale jeszcze więcej pochodzi z ich prywatnych plantacji, nie ma więc żadnego problemu z ich zakupem - jedno drzewko kosztuje już od 20-30 zł do ponad 100 zł, w zależności od gatunku i wielkości. Jednak "tradycja" ścinania drzewek w lesie jest w wielu miejscowościach wciąż żywa, a każdego roku przed świętami Bożego Narodzenia łupem rabusiów pada kilkadziesiąt tysięcy świerków, czy nawet chronionej prawnie jodły pospolitej. Ich wycinanie prowadzi do powstawania ogromnych strat przyrodniczych, dlatego leśnicy i strażnicy walczą z tym procederem. Patrole dniem i nocą sprawdzają lasy, by ustrzec dorodne choinki przed świątecznymi złodziejami. Ich łupem padają drzewka oraz gałęzie jodeł, świerków czy sosen. W ten sposób zniszczone drzewa gorzej rosną, a bywa, że obumierają. - Na Podkarpaciu, w Bieszczadach, w każdym nadleśnictwie jest prowadzona sprzedaż drzewek z plantacji, a zainteresowani bez problemu będą mogli kupić choinki różnego gatunku i wielkości - przypomina Edward Marszałek z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. I ostrzega, że służby leśne i policja mają prawo przeprowadzać kontrole nie tylko w lesie, ale również zatrzymywać samochody na drogach i sprawdzać bazary, gdzie oprócz choinek z plantacji handlarze oferują drzewka wycinane w lasach i rośliny chronione, jak np. krzewy borowiny czy widlaki. Na sprawców kradzieży drzewek nakładane są mandaty. Zarekwirowane drzewka, które pochodzą z nielegalnej wycinki, trafiają m.in. do domów dziecka, szkół czy przedszkoli.
Okres przedświąteczny wzmaga też aktywność kłusowników, i dlatego leśnicy znajdują coraz więcej m.in. wnyków, potrzasków, które są zastawiane, by chwytać dzikie zwierzęta. Te zaś z uwagi na zimę i głód stają się mniej czujne, a przez to są łatwiejszym łupem.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę