Trwa pat w sprawie ustawy o promocji artykułów rolno-spożywczych. Przedsiębiorcy apelują do premiera Jarosława Kaczyńskiego o interwencję. Ich zdaniem ustawa została tak zmieniona przez resort rolnictwa, że teraz nie mogą jej zaakceptować.
Tymczasem to sami przedsiębiorcy byli autorami pomysłu stworzenia funduszy, których celem miała być promocji polskiej żywności w kraju i zagranicą. Pieniądze na ten cel miałyby pochodzić z dobrowolnego opodatkowania się firm. Przykład jako pierwsza dała branża mleczarska, której Fundusz Promocji działa od kilku lat. Niestety ustawa, która miała zostać zaakceptowana przez rząd i skierowana do Sejmu już kilka miesięcy temu wciąż nie trafiła pod obrady Rady Ministrów.
Zdaniem przedsiębiorców ministerstwo rolnictwa podczas prac nad projekt ustawy wprowadziło takie zmiany, których branża spożywcza nie może zaakceptować. Mówiąc krótko poszło o pieniądze, które firmy chciały wyłożyć na działanie funduszy promocyjnych. Do zarządzania nimi resort rolnictwa chciał skierować organizacje rolnicze, mimo tego, że rolnicy nie mieli łożyć na istnienie funduszu nawet złotówki.
Bez tego kompromisu wejście ustawy w życie może być problematyczne. Przedsiębiorcy już przypominają, że rząd obiecywał, że nie będzie podnosił podatków. Tymczasem ustawa narzucona, a nie dobrowolna, będzie niczym innym, jak nowym finansowym obciążeniem.