Po wejściu Polski do Unii Europejskiej promocja produktów rolno-spożywczych nie może się opierać wyłącznie na powoływaniu się na kraj pochodzenia produktu, w promocję nie może być też zaangażowane państwo - poinformował na konferencji prasowej w środę Damian Krawczyk z Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.
Promocją artykułów rolno-spożywczych mogą zajmować się różnego rodzaju organizacje i związki działające jako podmioty prywatne. Wsparcie państwowe jest ściśle regulowane przez prawo unijne i przy pomocy takich programów można promować wyłącznie wysoką jakość towarów.
"Oznacza to, że Polska nie może chronić swoich produktów regionalnych, jeżeli nie są one zarejestrowane w Unii. A także nie może finansować akcji promocyjnych" - wyjaśniła Justyna Zwolińska z Biura Oznaczeń Geograficznych i Promocji Ministerstwa Rolnictwa.
Eksperci Urzędu wyjaśniali, w jaki sposób polski producent może prowadzić promocję swoich wyrobów, aby jego działania były zgodne z wymaganiami rynku UE. W akcjach promujących polskie wyroby można używać polskich etykiet, flag oraz informacji o pochodzeniu towaru, jednak akcje te nie mogą one być finansowane ze źródeł publicznych i nie mogą w nich uczestniczyć jednostki administracji państwowej. Możliwość wspierania promocji krajowych wyrobów dopuszcza legislacja UE w drodze określonego mechanizmu.
Podstawą prawną takiego wspólnotowego wsparcia jest rozporządzenie w sprawie działań informacyjnych i promocyjnych dotyczących produktów rolnych na rynku wewnętrznym.
Zgodnie z tym przepisem, UE może dofinansowywać promocje towarów krajowych w wysokości nie przekraczającej połowy kosztów, maksymalnie w 20 proc. wsparcie może pochodzić z krajowych środków publicznych, a 30 proc. kosztów akcji promocyjnych powinno być sfinansowane przez producenta.
W czasie środowego spotkania poświęconego promocji polskich towarów po przystąpieniu Polski do UE mowa była również o wspólnotowych świadectwach ochronnych.
Unia przyznaje trzy rodzaje ochrony prawnej towarom rolno-spożywczym:
- świadectwo szczególnego (tradycyjnego) charakteru nazwie produktu (może się o nie ubiegać grupa producentów lub przetwórców tego samego produktu rolno-spożywczego);
- chroniona nazwa pochodzenia (która jest nazwą regionu lub konkretnego miejsca, gdzie wytwarzany jest dany artykuł - jego jakość i cechy charakterystyczne związane są ze szczególnym otoczeniem geograficznym tego miejsca, a produkcja, przetwórstwo i przygotowanie produktu odbywa się na jednym określonym obszarze i z tego samego obszaru pochodzą surowce do jego wyrobu). Również o taką ochronę mogą ubiegać się stowarzyszenia skupiające producentów lub przetwórców tego samego produktu rolno-spożywczego;
- chronione oznaczenie geograficzne (jest to także nazwą regionu lub konkretnego miejsca, w którym wytwarzany jest dany artykuł spożywczy, ale w odróżnieniu od "chronionej nazwy pochodzenia" wymaga, by jedynie jedna z trzech faz produkcji odbywała się na określonym obszarze).
W Polsce za prowadzenie systemu rejestracji odpowiedzialny jest Urząd Patentowy (obecnie zarejestrowane są w nim jedynie sery: oscypek, bryndza, bundz i redykołka oraz serwatka pod nazwą żentyca).
10 nowym państwom członkowskim Unii przyznano półroczny okres przejściowy, dzięki któremu od 1 maja, 2004 r. przez 6 miesięcy Polska może utrzymać ochronę dla produktów zapisanych w rejestrach krajowych.
Po upływie tego czasu, ochronę towarom krajowym przyznawać będzie tylko prowadząca rejestr wspólnotowy Komisja Europejska, a państwo spełniać będzie jedynie rolę pośrednika w przekazywaniu zbadanych pod kątem merytorycznym wniosków o rejestrację na unijnym szczeblu. Ochrona produktów przedłużona jest o czas pomiędzy złożeniem wniosku a wpisem do rejestru przez Komisję Europejską.
Świadectwa ochronne nadane produktowi obowiązują wszystkich pozostałych producentów, a w przypadku naruszenia prawnych reguł ochrony, skargi można składać na forum wspólnotowego Komitetu ds. Oznaczeń Geograficznych i Nazw Pochodzenia.