Rolnicy – przedstawiciele Międzynarodowej Koalicji dla Ochrony Polskiej Wsi - ICPPC 1 kwietnia utworzyli na terenie Zielonego Miasteczka utworzonego w Alejach Ujazdowskich w Warszawie naprzeciw Urzędu Rady Ministrów przez protestujących rolników "Sklepik z prawdziwą żywnością"
Ten symboliczny SKLEPIK jest postawiony ze słomianych bloczków, aby Warszawiacy mieli dostęp do Prawdziwej Żywności. Inspiracja pochodzi z Anglii, z gospodarstwa Sir Julian Rose, prezesa ICPPC , w którym żywność sprzedaje się m.in. w sklepiku ze słomianych bloczków.
- Zachęcam polskich rolników aby wzięli przykład z mojego i innych gospodarstw w Anglii i stawiali prowizoryczne sklepiki ze słomianych kostek korzystając ze skrzynki zaufania. Konstrukcja i koszty obsługi takiego sklepiku są minimalne - przekonuje Julian Rose.
Pani Premier po raz kolejny zignorowała rolników i nie przyszła otworzyć i zrobić zakupów w "sklepiku z prawdziwą żywnością". Skorzystali za to Warszawiacy, którzy chętnie zaopatrywali się w smaczną i zdrową żywność domową.
Polska ma obecnie najbardziej represyjne prawo żywnościowe ze wszystkich krajów Unii Europejskiej. Specjalnie wymyślono, w większości nieodpowiednie, przepisy sanitarno-higieniczne, aby uniemożliwić indywidualnym rolnikom wykonywanie w pełnym zakresie ich zawodu. Przepisy te nie przyszły z Brukseli, lecz z Warszawy! Dzisiaj, zgodnie z prawem, rolnikowi nie wolno sprzedawać, jeśli nie prowadzi firmy, takich produktów jak: soki, dżemy, przeciery, kasze, mąki, chleb domowy, oleje, masło, sery, mleko i wiele innych. Sprzedaż wyżej wymienionych produktów jest NIELEGALNA i GROZI WYSOKIMI KARAMI – informuje ICPPC - To oczywiście powoduje, że rolnicy nie mogą właściwie wykonywać swojego zawodu i nie mogą uczciwie zarobić na życie. Tak więc najlepszej jakości i najbardziej poszukiwana żywność jest nielegalna. Jest to celowa, cyniczna próba umożliwienia supermarketom i przemysłowi spożywczemu uzyskania pełnego monopolu w całym kraju. Supermarkety i spożywcze korporacje z wielkim sukcesem lobbują rząd RP. Zapewnia im to kontrolę nad rynkiem żywnościowym i tym samym Polska niebezpiecznie traci niezależność żywnościową. Obecny stan prawny skutecznie uniemożliwia rolnikom prowadzenie działalności przetwórczej, która mogłaby polepszyć kondycję finansową gospodarstw i umożliwić konsumentom dostęp do lokalnych produktów.
Opracował: Obi oba
7426798
1