Rolnicy powinni uprawiać buraki cukrowe nie tylko na cukier ale także na paliwo – przekonują doradcy rolni. Okazało się, że to wytrzymała roślina , której nie zaszkodziły anomalie pogodowe. Plony będą podobne jak w ubiegłym roku, na Opolszczyźnie buraczane wykopki rozpoczną się w przyszłym tygodniu.
Kilkuset rolników przyjechało na dzień buraka do Łosiowa, aby porównać swoje plantacje z tymi doświadczalnymi i wysłuchać rad ekspertów.
Agnieszka Krawczyk - Opolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Łosiowie "W tym roku chcemy zachęcić plantatorów, żeby nie rezygnowali z uprawy buraków cukrowych i żeby nie rezygnowali z roślin okopowych w płodozmianie".
Doświadczalna plantacja z 12-oma odmianami burków cukrowych wygląda bardzo dobrze. Tak samo ocenili swoje uprawy rolnicy. Liczą ze zbiorą co najmniej 60 ton buraków z hektara.
Norbert Łopata - rolnicze wsi Szczyty "Myślę, że burak się opłaca, bo plon osiągany w tym roku jest plonem opłacalnym".
Zygfryd Radomir - rolnik ze Ścinawy Nyskiej "W tym roku plon będzie około 600 kwintali. Na razie jest opłacalny".
Do uprawy buraków cukrowych chciałoby wrócić wielu rolników, którzy z niej zrezygnowali. Niestety unijny limit to uniemożliwia. Ale jest na to sposób. Można z buraków produkować biopaliwo i biogaz. Z takiego rozwiązania korzystają już farmerzy w Belgi, Niemczech i we Francji.
Kazimierz Kobza - Krajowy Związek Plantatorów Buraków Cukrowych "Producent cukru ma jedną alternatywę- powinien postawić tu wytwórnię biopaliwa, by zużywać wszystko, co jest wyprodukowane ponad limit".
Na razie trzy tysiące opolskich plantatorów zbierze dla niemieckiego koncernu Süd Zucker blisko milion ton buraków, z których wyprodukowanych zostanie 180 tysięcy ton cukru.