Ponad dwa tysiące owiec zasiądzie w najbliższych dniach na specjalnych fotelach. W Pianowie koło Kościana szykują się wielkie postrzyżyny.
Strzyżenie jednej owcy doświadczonemu "fryzjerowi" zwanemu postrzygaczem
zajmuje trzy minuty. W ciągu dnia może on ogolić mniej więcej 100 zwierząt.
Każde nosi na sobie około pięciu kilogramów wełny. Trzeba ją potem wyprać,
odsączyć tłuszcz i sprzedać.
A barany się cieszą. Strzyżenie zamówione
mają na maj.