Takiego scenariusza nie przewidzieliśmy nawet w najczarniejszych snach – twierdzą rolnicy z gminy Zduny. Firma, która miała wybudować zbiorniki do przechowywania nawozów naturalnych do tej pory nie wywiązała się z umowy. A czasu na to jest coraz mniej.
W gospodarstwie państwa Perzynów z Jackowic Już od kilku miesięcy powinna być wybudowana płyta obornikowa. Jak widać prace nawet się nie zaczęły. Zaczęła się za to smutna historia.
Jolanta Perzyna wieś Jackowice: - Zanim jeszcze przyszła decyzja z Agencji Restrukturyzacji nie wiedzieliśmy czy będziemy mieli te pieniądze, to przyszła do nas pani z ODR, która tutaj pracowała w Zdunach i dwie inne osoby z firmy Europrojekt i zaproponowano nam podpisanie umowy na wybudowanie tych zbiorników.
Podobny scenariusz miały spotkania w innych gospodarstwach. Gdy program dostosowania do standardów unijnych ruszył na dobre i rolnicy zaczęli otrzymywać dotacje umowy były już podpisane.
Witold Żabka wieś Zduny: - Tak był a umowa skonstruowana z tą firmą budowlaną, że trzeba było te środki w ciągu 14 dni przelać na konto firmy budowlanej no i dokonaliśmy tego i czekaliśmy cierpliwie co wynikało z umowy na budowę. Przesłaliśmy im około 20 tysięcy.
Ale po otrzymaniu zaliczki firma z wykonaniem prac zaczęła zwlekać. Najpierw prace miały ruszyć jesienią ubiegłego roku, potem w tym roku, a teraz zaproponowano rozwiązanie umowy. Rolnicy czują się oszukani. - Nie było to konsultowane z żadnym prawnikiem, było to działanie z zaskoczenia i pewnie zaplanowane. – dodaje Witold Żabka.
Z takimi zarzutami nie zgadza się obecny prezes firmy.
Bogdan Murawski prezes firmy Europrojekt: - Firma jest winna niektórym rolnikom, ale ich sąsiedzi są winni firmie i gdyby ci sąsiedzi zapłacili, gdyby pieniądze nam spłynęły nie byłoby żadnego problemu.
Zdaniem prezesa rozwiązanie jest proste - rolnicy, którzy nie chcą dłużej czekać na wykonanie prac mogą umowę rozwiązać. - Wykonaliśmy kilkaset zbiorników na gnojowicę, część rolników rozwiązała, ale części prowadzimy roboty. Myślę że te umowy, które są do końca sierpnia zostaną zrealizowane. – zapewnia prezes Murawski.
Problem w tym, że rolnicy, którzy nie zgodzili się na rozwiązanie umowy otrzymali pisma powiadamiające ich, że nie są już klientami firmy.
6975441
1