W związku z dzisiejszą publikacją "Gazety Wyborczej" (NR 56.5064) pt. "Poczekajcie z tą grypą" autorstwa red., red. Krystyny Naszkowskiej i Natalii Waloch oświadczam, że:
Niedopuszczalne i nie mające żadnego usprawiedliwienia jest podawanie fałszywych informacji o działaniach Inspekcji Weterynaryjnej w sytuacji zagrożenia "ptasią grypą".
Najważniejsze jest rzetelne i odpowiedzialne informowanie opinii publicznej o aktualnej sytuacji i podejmowanych działaniach.
Oświadczam, że nie było żadnego nacisku na wstrzymywanie informacji o pojawieniu się pierwszego przypadku wysoce zjadliwej grypy ptaków w Polsce. Próbki pobrane z martwych łabędzi w Toruniu zostały przekazane do badania w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym w Puławach w nocy z 2 na 3 marca br.
Pierwsze wyniki badań potwierdzające podtyp H5 były znane późnym wieczorem 4 marca i oficjalny dokument - Karta Wyników - przesłany został w godzinach porannych do Głównego Inspektoratu Weterynarii. Informuje on jednocześnie o tym, że dalsze badania są w toku, w kierunku odmiany wirusa H5N1. W tym samym dniu odbyła się konferencja prasowa w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wszystkie sprawdzone informacje zostały podane dziennikarzom.
Po dokonaniu kolejnych testów w dniu 6 marca br. o g.10.06 zostały przesłane wyniki potwierdzające wystąpienie wirusa H5N1. Od godzin porannych podawałem do wiadomości publicznej, że w 99% mamy do czynienia właśnie z wirusem H5N1.
Jednocześnie podkreślam z całą stanowczością, że nie można podawać żadnych informacji, które nie są dostatecznie sprawdzone. Końcowe wyniki z badań wirusologicznych w Instytucie w Puławach potwierdziły wczoraj wystąpienie wirusa H5N1. W związku z pierwszym przypadkiem wystąpienia ogniska "ptasiej grypy" w Polsce próbki muszą być przesłane do badania w laboratorium referencyjnym w Wielkiej Brytanii.