Ostrowy stanęły na dwie godziny

W piątek, między godz. 12 i 14 strajkowała załoga cukrowni Ostrowy w powiecie kutnowskim. Protest podjęto, ponieważ zarząd Krajowej Spółki Cukrowej Polski Cukier nie chce się wycofać z uchwały o wygaszeniu zakładu.

Ostrowy są jedną z pięciu cukrowni należących do Krajowej Spółki Cukrowej, które w tym roku mają zostać wygaszone. Uchwałę w tej sprawie zarząd KSC podjął w maju ubiegłego roku, jednak, zdaniem pracowników Ostrów, nie ma żadnych ekonomicznych podstaw do zamknięcia ich cukrowni. Podobnie myślą także plantatorzy i samorządowcy.

- Zależy nam na tym, aby cukrownia mogła pracować jeszcze choćby przez jedną kampanię i w tym czasie znaleźć dla zakładu dobrą produkcję alternatywną - mówią Krzysztof Jabłonkowski, przewodniczący zakładowej Solidarności i Dariusz Jarczyński, przewodniczący związków branżowych. - Choć oczywiście najbardziej byśmy chcieli, aby cukrownia mogła pracowac dalej. Tym bardziej, że zarząd KSC nie przedstawia nam żadnych ekonomicznych powodów wygaszenia.

Gdy KSC podsumowała minioną kampanię, nie przedstawiono wyników finansowych poszczególnych zakładów. Jak mówi Łukasz Wróblewski, rzecznik prasowy KSC, spółka takich wyliczeń nie prowadzi.

- Choć ja w to nie wierzę - mówi Halina Jatczak, pracująca w Ostrowach. - Według mnie o tym, które cukrownie powinny pracować dalej, a które mają zostać wygaszone powinien zadecydować techniczny koszt wytworzenia tony cukru. A z tego, co nam wiadomo, nasz zakład jest jednym z najtańszych.

Przeciw likwidacji cukrowni protestują też plantatorzy.
- Mówienie o tym, że 60-dniowa kampania jest zbyt krótka to bzdura - mówi Elżbieta Miziołek, przedstawicielka plantatorów reprezentująca NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych. - Tegoroczna zima pokazała co potrafi. Co stałoby ię z burakami, gdyby na mrozie musiały czekać do początków stycznia?

Jakie efekty miał przynieść piątkowy dwugodzinny strajk? - tu wszyscy są zgodni.
- Liczymy na spotkanie z zarządem KSC - mówią protestujący. - Zapraszamy Krzysztofa Kowę, prezesa KSC, do Ostrów. Liczymy, że uda się przeknać prezesa i zarząd, że nasza cukrownia jest może mała, ale za to dobrze położona i produkuje tanio.

Protest cukrowników poparli także samorządowcy. Z załogą "strajkowali" Andrzej Dąbrowicz, starosta kutnowski i Jakub Świtkiewicz, wójt gminy Nowe Ostrowy.

Aby powiększyć zdjęcia kliknij na miniaturki