Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Oscypki z unijnymi certyfikatami

5 stycznia 2016
Tylko 39 baców na ponad 100 produkujących oscypki w południowej Polsce ma unijne świadectwa jakości uprawniające do wyrobu tych serów. W minionym sezonie pasterskim nie ujawniono żadnego nielegalnego producenta oscypków.
"W 2014 roku Małopolski Wojewódzki Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych nie skierował do prokuratury ani do policji spraw dotyczących produkcji serów o Chronionej Nazwie Pochodzenia, ponieważ w bieżącym sezonie produkcyjnym nie stwierdzono produkowania takich serów bez posiadania stosownych dokumentów" - poinformowała PAP rzeczniczka Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych Izabela Zdrojewska.
Zaznaczyła, że Inspekcja kontroluje wyłącznie producentów oscypków posiadających certyfikaty. Ponadto, Inspekcja nie kontroluje produktów sprzedawanych na straganach, gdyż nie ma do tego uprawnień.
Baca z Koniakowa Piotr Kohut zwraca uwagę, że przepisy nakazują inspektorom kontrolowanie tylko baców, którzy w dobrej wierze zalegalizowali swoje produkcje. Jego zdaniem to "absurdalne". "Bacowie, którzy nigdy nie legalizowali swoich produkcji, (...) dla inspektorów nie istnieją. Inspekcja ma tylko wiedzę o producentach, którzy posiadają certyfikat lub posiadali go, ale utracili jego ważność" - mówi.
Wyrabianie i sprzedawanie oscypków bez wymaganego certyfikatu jest traktowane jak przestępstwo. W 2011 r. sąd skazał, nieprawomocnym wyrokiem na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata, bacę z Zębu, który rozpoczął sezon pasterski bez zaktualizowania certyfikatu. Sąd apelacyjny zmienił wyrok na karę 5 tys. zł grzywny i zawiesił ją warunkowo na 2 lata. Inni bacowie nieposiadający aktualnych certyfikatów byli karani grzywnami.
Oscypek od 2008 roku jest wpisany na unijną listę produktów tradycyjnych, chronionych prawem w całej UE. Producenci tradycyjnych serów owczych, którzy chcą sprzedawać swoje produkty, muszą uzyskać świadectwo potwierdzające zgodność sposobu jego wytwarzania z metodami produkcji opisanymi w specyfikacji. Wpisanie tego owczego sera na listę miało chronić jego tradycyjną recepturę i sposób wytwarzania przed podróbkami i promować produkt, który na Podhalu jest wyrabiany od setek lat.
Baców do wyrobienia certyfikatów zniechęcają koszty: świadectwa, czyli ok. 300 zł, oraz np. badań weterynaryjnych.
Od kiedy w 2008 r. oscypek stał się produktem chronionym w Unii Europejskiej, na zakopiańskich straganach zaczęło brakować tych serów. W ich miejsce pojawiły się inaczej wyglądające sery o nazwie "gołka" lub "pucok", bo oprócz kształtu sera i jego składu, chroniona jest też nazwa "oscypek".
Oscypki można sprzedawać w okresie wypasu owiec, czyli od maja do października. Tradycyjny ser owczy musi mieć wrzecionowaty kształt, długość od 17 do 23 cm; średnica sera w najszerszym miejscu powinna wynosić do 6 do 10 cm, a waga od 0,6 do 0,8 kg. Barwa skórki oscypka musi być słomkowo-lśniąca lub jasnobrązowa z delikatnym połyskiem. To drugi po bryndzy polski produkt regionalny wpisany na unijną listę produktów tradycyjnych. Tradycja wyrobu owczych serów w Karpatach sięga czasów średniowiecza, a sposób ich wyrabiania nie zmienił się od wieków. Podobne sery wyrabiane są w całych Karpatach m.in. na Słowacji i Rumuni skąd w XIV w. przywędrowali na tatrzańskie hale pasterze wołoscy - przodkowie naszych górali.


POWIĄZANE

20 listopada 2024 roku, w Warszawie odbyło się VI Posiedzenie Krajowej Rady Izb ...

Minister Polityki Agrarnej i Żywności Ukrainy Witalij Koval oraz Minister Rolnic...

Według stanu na 20 listopada od początku tego miesiąca koleją na Ukrainie przewi...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę