W Polsce chronionych jest obecnie pięć tzw. oznaczeń geograficznych; wszystkie produkty z tymi oznaczeniami wytwarzane są w Małopolsce. Dotyczy to oscypka, redykołki, bunca, bryndzy i żentycy. Niestety, 1 maja małopolskie produkty regionalne stracą swoją ochronę i trzeba będzie ponownie starać się o ich rejestrację - podaje "Dziennik Polski".
A wszystko powodu wejścia Polski do Unii Europejskiej i obowiązywania unijnego prawa, choć rejestracja przeprowadzona w ubiegłym roku miała być już zgodna z unijnymi przepisami - pisze "Dziennik Polski".
Rejestracji w Urzędzie Patentowym dokonali wspólnie m.in. Związek Hodowców Owiec i Kóz oraz powiaty: tatrzański, nowotarski i żywiecki. Teraz okazuje się, że w Unii Europejskiej rejestracji patentowej nie mogą dokonywać samorządy. To oznacza, że wydane w ubiegłym roku świadectwa o oznaczeniach geograficznych dla małopolskich produktów stracą swoją moc i trzeba będzie o nie starać się na nowo - podaje gazeta.
- Wpuszczono nas w kanał" - nie kryje oburzenia Jan Janczy, dyrektor biura regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz w Nowym Targu. Do tej pory wnioskodawcy nie doczekali się na odpowiedź w sprawie przyznania produktom regionalnym znaków towarowych. I te wnioski teraz trzeba będzie zmienić - informuje "Dziennik Polski".
W Europie ochronę prawną i specjalne oznakowanie ma około 630 produktów regionalnych; najwięcej we Włoszech - ponad 130 i Francji - niespełna 130. Są też kraje - np. Dania, Belgia i Szwecja - gdzie jest zaledwie po kilka takich produktów. Według Marka Gąsiorowskiego, Polska ma szanse na wprowadzenie do unijnego systemu ochrony 30-40 produktów regionalnych - informuje dziennik.