biogaz, biometan, biopaliwa_ptak 2025

ONZ prognozuje, że wzrośnie liczba skrajnie ubogich

27 lipca 2013
Alarmujące prognozy Międzynarodowej Organizacji Pracy-MOP, agendy przy ONZ, wskazują na to, że w najbliższych latach miliony ludzi na całym świecie zacznie żyć w skrajnym ubóstwie.

MOP za skrajne ubóstwo czy też nędzę uważa taki poziom dochodów, który zapewnia tylko ich fizyczne przetrwanie. W ostatnich latach w związku z rosnącym bezrobociem i niewystarczającymi wynagrodzeniami za pracę oraz wzrostem cen wszystkich towarów i usług liczba ubogich wzrosła.

Prognozy wskazują, że ubóstwo często wiąże się z macierzyństwem. Rodziny z większą ilością dzieci uważane są za patologię. W krajach rozwiniętych, widać erozję klasy średniej i bardziej znaczące rozwarstwienie między bogatymi i biednymi.  "Szczególną uwagę należy zwrócić na wyeliminowanie różnic w dochodach, które w dalszym ciągu istnieją w wielu częściach świata" - powiedział szef MOP Ryder Guy

"Redukcja populacji o średnim poziomie dochodów w krajach rozwiniętych to niepokojący sygnał" - powiedział z kolei jeden z autorów raportu i dyrektor Międzynarodowego Instytutu Studiów Pracy MOP Raymond Torres.

Twierdzi on, że sytuacja się nie poprawi, ponieważ sytuacja w gospodarce światowej skłania raczej do prognozowania wzrostu bezrobocia, jako skutku kryzysu. W 2013 roku globalnie ujmując 200 milionów ludzi pozostaje bez pracy, co jest niechlubnym rekordem. Według MOP odpowiada za to szczególnie sytuacja w Europie.

Z kolei eksperci Banku Światowego uważają zupełnie odwrotnie i ich zdaniem od 1991 roku do 2010 roku odsetek osób żyjących w ubóstwie spadł o połowę. Według nich do 2030 roku skrajne ubóstwo może zostać zupełnie wyeliminowane. Obie instytucje wzajemnie sobie, zatem zaprzeczają, ale fakt, iż to organizacja bankowa wydaje kontrraport w tym samym momencie, co MOP może wskazywać na winowajcę kłopotu dużej części ludzkości.

System bankowy nie produkuje niczego poza długiem, co wpędza w nędzę całe społeczeństwa. Przewidywania Banku Światowego, co do redukcji populacji ubogich mogą być prawdziwe, ale bynajmniej nie poprzez ich wzbogacenie, a raczej eliminację po fazie wyzysku. To, co widzimy w bankrutującej Europie czy drukujących dolary Stanach Zjednoczonych to właśnie efekt socjalizmu aplikowanego społeczeństwom w różnych formach. Zawsze wtedy powstaje kasta bankowa, dzierżąca dług zaciągany przez kastę urzędniczą, który spłacamy my w horrendalnych podatkach i drożyźnie.

Cała sztuka powodzenia tego systemu wyzysku i kreowania biedy polega na tym, że biedni uwierzyli, iż zmiana ich sytuacja zależy od opieki państwa a nie od ich własnej pracy. Pracy, która jest opodatkowana jak towar luksusowy, bo przecież "dobre państwo" musi mieć środki na to, żeby pomagać, czyli tworzyć biedę, a najłatwiej okraść właśnie tych biednych. Dobrym przykładem jest podatek dochodowy od emerytur, które przecież pochodzą z podatków, czyli jest to podatek z podatku i jeszcze większość emerytów nie widzi w tym nic dziwnego, że płacą podatek od podatku.

Instytucje zwalczające biedę jak MOPSy czy GOPSy też nigdy jej nie zwalczą a tylko zakonserwują patologie. Wyjściem z biedy nie jest kredyt ani jałmużna z urzędu, który ukradł pieniądze innym ludziom. Biedę likwiduje się ciężką pracą, odpowiedzialnością za siebie i rodzinę i pozytywnym myśleniem, które pomaga zawsze i wszędzie, bo jak niektórzy twierdza, bieda to stan umysłu.

POWIĄZANE

Na łamach Klubu Jagiellońskiego Kamil Wons kreśli obraz nowego podziału, który r...

GUS raportuje stabilność i „odporność” polskiego rolnictwa. Na wsi widzimy co in...

Papryka, jabłka, zboże… To nie gest dobroci, ale dramat bezsilności. Polska wieś...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę