Polska może poprzeć proponowaną przez Komisję Europejską reformę rynku cukru, ale na pewno nie w obecnej postaci. Minister rolnictwa Wojciech Olejniczak chce, by nie obcinano nam aż tak bardzo kwot gwarantowanej produkcji oraz zabiega o odwleczenie startu reformy.
W Brukseli zaczęła się wielka walka o europejski cukier. Ministrowie rolnictwa UE w poniedziałek pierwszy raz debatowali o reformie tego rynku. Według planów komisarza Franza Fischlera ma się ona rozpocząć w 2005 r. i polegać m.in. na:
• obniżce cen w sklepach o ok. jedną trzecią;
• redukcji ceny minimalnej za buraki z 46,72 do 27,4 euro za tonę oraz zastąpienie ceny interwencyjnej 631,90 euro za tonę cukru ceną referencyjną 421 euro; ]
• redukcji kwot produkcji z 17,4 do 14,6 mln ton (w Polsce - z 1,672 do 1,403 mln ton);
• redukcji subwencji do eksportu z 2,4 mld do 400 mln euro;
• wprowadzeniu nowych dopłat dla rolników, by zrekompensować im 60 proc. strat;
• wprowadzeniu możliwości handlu kwotami produkcji cukru między krajami UE.
Polska chce odwlec handel kwotami co najmniej o pięć lat, bo w innym wypadku mogą je wykupić silniejsi rynkowo producenci z Niemiec i Francji. Minister rolnictwa Wojciech Olejniczak powiedział w Brukseli, że każdy rok opóźnienia reformy będzie korzystny dla polskiej branży cukrowniczej. Chce także, by w ramach reformy najpierw obcięto tzw. kwotę B produkcji cukru (głównie na eksport, dla nas to zaledwie 92 tys. ton, ale Francja ma ją bardzo wysoką), a nie kwotę A (na własny rynek, u nas to 1,580 mln ton).
Olejniczak za wielki sukces uznał to, że polskim rolnikom zaproponowano tym razem pełne dopłaty.
(Polska chce, by UE jak najszybciej dogadała się z Rosją w sprawie certyfikatów weterynaryjnych, by po 1 października nie ustał eksport naszego mięsa, tak jak to było w czerwcu. UE przesłała Moskwie wszystkie żądane przez niej dokumenty, wkrótce poleci tam szef MSZ Holandii, by zawrzeć porozumienie. Minister Olejniczak ujawnił, że polskie zakłady, które wyraziły wolę eksportu do Rosji, już zaczęły przyjmować na swój koszt rosyjskich kontrolerów weterynaryjnych.