Poseł SLD Cezary Olejniczak uważa, że nowym ministrem rolnictwa powinien zostać ktoś z PO lub osoba bezpartyjna. Opowiedział się też za połączeniem dwóch agencji rolnych: ARR i ARiMR tak, by dzieleniem środków z UE zajęła się jedna agencja, a nie dwie, jak jest obecnie.
Jak ocenił Olejniczak na czwartkowej konferencji prasowej, przez ostatnie 5 lat rządząca PO nie zrobiła nic, aby zapobiegać nieprawidłowościom i patologiom, jakie mają miejsce w instytucjach rolnych.
"Nie zrobiono nic. Po pierwsze zostawiono te instytucje: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz trzy agencje: Agencję Nieruchomości Rolnych, Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i Agencję Rynku Rolnego we władaniu Polskiego Stronnictwa Ludowego po to, żeby działacze PSL mogli zatrudniać swoich kolegów, przyjaciół" - powiedział Olejniczak.
Według niego PSL nie powinien kierować resortem rolnictwa. "Powinien pan premier pomyśleć nad zmianą umowy koalicyjnej i ewentualnie ten resort powinna albo przejąć PO, albo nadzorować to powinien bezpartyjny fachowiec, osoba z kręgu nauki rolniczej, szeroko rozumianej, która by zaprowadziła porządek w tych instytucjach, szczególnie w Ministerstwie Rolnictwa" - zaznaczył poseł Sojuszu.
Opowiedział się też za połączeniem dwóch agencji rolnych: Agencji Rynku Rolnego oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. "To jest kuriozum w UE, że w kraju członkowskim są aż dwie agencje płatnicze. Powinna być jedna agencja płatnicza, która będzie dzieliła środki unijne. Rząd nie zrobił nic, by do tego doprowadzić" - ocenił Olejniczak.
Jego zdaniem, powstać powinna ponadto Agencja Bezpieczeństwa Żywności, która koordynowałaby sprawy związane ze wprowadzaniem do obrotu "zdrowej, niezakażonej żywności".
W związku z ujawnionymi przez "Puls Biznesu" nagraniami z rozmowy szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem do dymisji podał się minister rolnictwa Marek Sawicki z PSL. Na nagraniach była mowa m.in. o sytuacji w ARR oraz o nieprawidłowościach, do jakich miało dochodzić w spółkach rolniczych. Przywołany w niej został również Sawicki, m.in. w kontekście sprawy o przekroczenie uprawnień przez dwóch byłych prezesów ARR, w tym Łukasika, przy zatrudnianiu i zwalnianiu pracowników. Minister rolnictwa zeznawał w tej sprawie.
Premier Donald Tusk zapowiedział przyjęcie rezygnacji Sawickiego. Powiedział jednocześnie, że jest zdecydowanie za wcześnie na rozstrzygnięcia personalne w sprawie jego następcy. Takie rozstrzygnięcie ma nastąpić po przedstawieniu przez koalicjantów scenariusza uzdrowienia sytuacji w agencjach działających w rolnictwie.
7476491
1