Mimo rekordowych cen na stacjach w 2011 r. sprzedaż paliw w Polsce wzrosła o 3 procent. To zasługa diesla, którego zatankowano od 5 do nawet 8 proc. więcej niż rok wcześniej, bo popyt na benzyny i autogaz spadał - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Biorąc pod uwagę, że w zeszłym roku olej napędowy podrożał o ponad 16 proc. (przekraczając psychologiczną barierę 5 zł za litr) zwiększone zakupy to duże zaskoczenie - stwierdza gazeta. Jednak tendencja wzrostowa zużycia ON utrzymuje się od kilku lat i pod tym względem jesteśmy wyjątkiem w UE. Jak wylicza "DGP", głównie przyczyniają się do tego: rosnąca polska gospodarka, szybujący w górę eksport i liczne inwestycje związane z Euro 2012.
W tym roku spodziewany jest kolejny kilkuprocentowy wzrost popytu na ON - podkreśla dziennik.