Pojawiło się światełko w tunelu dla lubuskich rolników, którym susza zniszczyła większość upraw. Lubuscy senatorowie i parlamentarzyści razem z rolnikami, związkowcami i samorządowcami zasiedli przy okrągłym stole w Zielonej Górze. Wspólnie zastanawiali się co zrobić, by rolnicy nie zbankrutowali. Obiecali zobowiązać rząd do zajęcia się sprawą suszy.
Sytuacja jest naprawdę dramatyczna. Straty spowodowane suszą sięgają 80 mln zł. W niektórych regionach zostało zniszczonych nawet 70% plonów. Zdaniem tych, którzy zasiedli przy okrągłym stole, dramatyczna sytuacja w rolnictwie będzie skutkowała również wzrostem cen pieczywa i wyrobów mięsnych.
Rolnik nie czeka na żniwa, czeka na pomoc – takie słowa padały z sali.
A problemu suszy nie rozwiążą kredyty klęskowe. Rolnicy są już zadłużeni i boja
się kolejnych zobowiązań poza tym banki w obecnej sytuacji niechętnie przyznają
rolnikom kredyty. Rolnicy chcą między innymi umorzenia podatku rolnego, pomocy
finansowej, odroczenia spłaty dotychczasowych kredytów, wstrzymania czynszów
dzierżawnych. Na ogłoszenie klęski spowodowanej suszą czekają od kilku tygodni.
Obecni na spotkaniu posłowie i senatorowie obiecali, że sprawę poruszą w
Warszawie.
W Lubuskiem pracuje 76 komisji, które mają pomóc w szacowaniu
strat. Będą one pracować do 20 lipca.