Unia Europejska zdecydowała się na znaczne ograniczenie produkcji cukru. Dla polskich koncernów, które świętują właśnie kolejny bardzo dobry sezon to zła informacja. Niewykluczone, że już niedługo będziemy zmuszeni do importu tego surowca.
W sezonie 2007/2008 cukrownie będą musiały ograniczyć produkcję, o 13,5%, czyli, aż o dwa miliony ton cukru. Dla polskich koncernów, które są zainteresowane rozwijaniem produkcji to cios w plecy. Wszystkie firmy działające na rynku dokupiły właśnie w Brukseli za ogromne pieniądze prawo do dodatkowego wytworzenia stu tysięcy ton cukru. Teraz okazuje się, że niepotrzebnie.
- Będziemy musieli ograniczyć kontraktacje buraków, no i tym samym będzie niestety niższa produkcja. – mówi Stanisław Świetlicki ze Stowarzyszenia Techników Cukrowników.
Ale takiej decyzji można się było spodziewać. Reforma unijnego rynku cukru na razie nie przynosi efektu. Udało się jedynie ograniczyć produkcję cukru o 1,5 miliona ton w całej Unii Europejskiej. Deklaracje na rok gospodarczy 2007/08 wskazują, że cukrownie są skłonne zrezygnować z dalszych 650 tys. ton. Tymczasem rozłożona na cztery lata reforma zakłada ograniczenie produkcji o 6 milionów ton. Takie decyzje są dla nas bardzo niebezpieczne.
Łukasz Wróblewski – KSC: Polska sprzedaje większość cukru na rynku wewnętrznym i oczywiście każde zmniejszenie kontraktacji, dalsze cięcia mogą spowodować, że ze znaczącego producenta możemy stać się importerem cukru.
Decyzja o obcięciu kwot produkcyjnych na wniosek plantatorów buraków cukrowych zapadła w trybie pilnym. Dzięki temu już teraz będą wiedzieli o ile ograniczyć wiosenne zasiewy.
.png)
Zaloguj przez Facebook
