Maszyny gospodarcze, samochody i tegoroczne plony stracili w pożarach właściciele dwóch gospodarstw w Mireniu pod Pionkami i Nowym Mieście. Oba pożary wybuchły w nocy z sobotę na niedzielę. Straty szacowane są na dziesiątki tysięcy złotych.
W sobotę przed godziną 22 wybuchł pożar w gospodarstwie w Mireniu. Kiedy na
miejsce dotarły pierwsze wozy strażackie ogień całkowicie objął stodołę. Zajęły
się także pobliskie szopy. Na szczęście udało się uratować pozostałe zabudowania
gospodarstwa. Wraz z budynkami spłonęło między innymi siano, słoma, kilka ton
zboża, rozrzutnik, młockarnia, dwie przyczepy do ciągnika oraz drewno na opał i
deski. Akcja ratownicza trwała do godziny 4 nad ranem, wzięło w niej udział 11
wozów strażackich. Jeszcze w niedzielę rano konieczne było dogaszanie
pogorzeliska. Na razie nie są znane przyczyny pożaru. Straty oszacowano na około
80 tysięcy złotych.
Po północy, z soboty na niedzielę podobny pożar wybuchł
w Nowym Mieście nad Pilicą. Spłonęły tam stodoła i obora oraz wiata. Gospodarze
stracili w ogniu dwa samochody osobowe, siano słomę i zboże. Z ognia udało się
wyprowadzić bydło, spaliło się 20 sztuk drobiu i gołębie. Straty oszacowano na
70 tysięcy złotych. Także w tym przypadku trwa ustalanie przyczyn
pożaru.