Na najbliższym posiedzeniu Sejmu rozpoczynającym się we wtorek odbędzie się głosowanie nad wotum nieufności wobec ministra infrastruktury. Wniosek złożyło SLD, które jeszcze przed świętami zaczęło zbieranie podpisów za odwołaniem Cezarego Grabarczyka.
- Zebraliśmy kilkanaście tysięcy podpisów na dworcach kolejowych w całej Polsce - mówi rzecznik Sojuszu Lewicy Demokratycznej Tomasz Kalita i dodaje: - Gdyby pan minister nie był kolegą premiera Tuska to już dawno, jak minister Ćwiąkalski, musiałby odejść.
To już drugi wniosek o odwołanie ministra infrastruktury. Pierwszy, nieudany, złożył klub Prawa i Sprawiedliwości w lipcu 2009 roku. Obecny też popierają. - Uważamy, że jest złym ministrem w złym rządzie Donalda Tuska - mówi przewodniczący klubu PiS Mariusz Błaszczak. Przed głosowaniem nad wotum we wtorek o godz. 16:00 odbędzie się w Sejmie debata.
- Jak zamierzacie bronić ministra na forum sejmowym przed wotum nieufności? - zapytaliśmy szefa klubu PO Tomasza Tomczykiewicza. - Przecież nie odpowiada tylko i wyłącznie za kolej, ale za szereg innych dziedzin życia - i w tych spisuje się dobrze. Ogólna ocena jest dobra - odparł Tomczykiewicz. - A konkretnie? - nie dawaliśmy za wygraną. - Ciekawsza będzie debata jeżeli nie będziemy zdradzać szczegółów - powiedział szef klubu Platformy Obywatelskiej.
Głosowanie nad wotum nieufności w środę. Do odwołania ministra potrzebna jest większość głosów ustawowej liczby posłów - czyli 231. PO i PSL mają razem 234 z 460 głosów.