Ptak_Waw_CTR_2024

Odroczono porozumienie handlowe z Węgrami

18 października 2002

Na wniosek Polski, wejście w życie kontrowersyjnego porozumienia o liberalizacji handlu rolnego z Węgrami odłożono do połowy listopada.

Poinformował o tym węgierski wiceminister spraw zagranicznych Istvan Major. Zgodziliśmy się na polską propozycję, wychodząc z założenia, że od połowy listopada strona polska będzie gotowa do realizacji ustaleń – powiedział Major "Gazecie Wyborczej". Podkreślił, że jest absolutnie pewien, że wrześniowe ustalenia będą realizowane.

Porozumienie o liberalizacji handlu podpisano 13 września w Budapeszcie. Zgodnie z nim od 15 października miały zostać obniżone polskie cła na importowaną z Węgier pszenicę, drób, mięso wieprzowe i koncentrat pomidorowy. W zamian Węgrzy mieli znieść nałożone na nas w maju tego roku restrykcje, które blokowały eksport słodyczy i suszu warzywnego z Polski, a także zwiększyć kontyngent na nasze produkty rybne.

Dokument podpisał wiceminister gospodarki Marek Wejtko. Natychmiast zaprotestował wicepremier i minister rolnictwa Jarosław Kalinowski, twierdząc, że wszystko odbyło się za jego plecami, a porozumienie jest niebezpieczne dla polskiego rynku.

To nie jest umowa międzynarodowa, lecz tylko protokół ustaleń, który wymaga jeszcze zatwierdzenia przez Radę Ministrów
– uznał w końcu nasz rząd. Do tej pory ustaleń tych nie zatwierdził.

Polski radca handlowy w Budapeszcie Cezary Beczkiewicz powiedział "Gazecie", że Polska zwróciła się do węgierskich partnerów o przeprowadzenie dodatkowych rozmów w Warszawie w pierwszej połowie listopada. Nie wiadomo na razie, czy rząd Leszka Millera spróbuje renegocjować wrześniowe porozumienie.

Gdyby Polska nie zgodziła się na wprowadzenie porozumienia w życie w połowie listopada, Węgrzy mogliby zareagować wprowadzeniem dodatkowych sankcji, które szczególnie w okresie przedświątecznym mogłyby dotknąć polskich eksporterów słodyczy. Na liście produktów zagrożonych wprowadzeniem ceł odwetowych (51,2 proc.) znajdują się bowiem herbatniki, gofry, ciastka i guma do żucia, które z powodzeniem są sprzedawane na tutejszym rynku. Wyroby to dołączyłyby tym samym do cukierków, które Węgry już pod koniec maja obłożyły zaporowym cłem w odwecie za polskie ograniczenia na import węgierskiej pszenicy i przecieru pomidorowego.

W polsko-węgierskich kontaktach handlowych rysuje się tymczasem możliwość dalszej liberalizacji w zakresie dostępu polskich przewoźników na tutejszy rynek. Jak poinformował minister gospodarki i transportu Istvan Csillag, od przyszłego roku pula zezwoleń na korzystanie z węgierskich dróg zostanie zwiększona o 25 proc. i będzie uruchamiana w systemie półrocznym. Obecnie węgierski rząd udziela polskim przewoźnikom jedynie 40 tys. zezwoleń, co bardzo utrudnia transport towarów na Węgry. Pełna liberalizacja ma nastąpić dopiero po wejściu obu krajów do Unii Europejskiej.


POWIĄZANE

Obecnie 29,7% konsumentów regularnie kupuje w promocjach 20-40% żywności. Główni...

Zyskuje rynek najmu długoterminowego [RAPORT EFL] Pomimo rozwoju różnych środków...

W październiku odbyło się spotkanie zorganizowane przez Copa-Cogeca, w którym uc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę