Po dwuletniej suszy, która dotknęła amerykański stan Teksas, odbudowa stada bydła do poziomu sprzed suszy w tym regionie Ameryki może potrwać nawet 5-7 lat - podaje FAMMU/FAPA.
Kiedy skończyła się susza przyszły ulewne deszcze, które zamiast polepszyć, pogorszyły sytuację pastwiskową w niektórych regionach Teksasu. Wielu ranczerów pozostało bez pieniędzy, a koszty produkcji były wysokie. Według raportu amerykańskiego departamentu rolnictwa (USDA) w dniu 1 stycznia pogłowie bydła w Stanach Zjednoczonych liczyło 93,7 mln sztuk wobec 94,52 mln sztuk rok wcześniej.
Mniejsze pogłowie odnotowano tyko w styczniu 1951 roku, kiedy to wynosiło ono 93,32 mln sztuk. W Teksasie, gdzie pogłowie bydła jest największe w USA, liczebność stada tych zwierząt kształtowała się na poziomie 13,3 mln sztuk wobec 13,6 mln sztuk w styczniu 2008 roku oraz około 14 mln sztuk w styczniu 2007 roku. Teraz większość amerykańskich ranczerów będzie stopniowo zwiększać pogłowie bydła, oszczędzając mocno nadszarpnięty w czasie suszy kapitał.