Od stycznia 2004 roku we wszystkich domowych gniazdkach napięcie znamionowe osiągnie 230 V z dopuszczalnymi odchyleniami plus/minus 10 proc., czyli będzie mogło się wahać od 207 do 253 V.
Podniesienie napięcia wynika z konieczności dostosowania do standardów unijnych. Proces podnoszenia napięcia rozpoczął się w połowie roku i do końca 2003 roku powinien zostać zakończony. Większe napięcie to jaśniejsze żarówki, szybciej nagrzewające się żelazka i tylko nieznacznie wyższe rachunki za energię. W coraz większej liczbie domowych gniazdek już płynie prąd o napięciu 230 voltów, czyli o 10 voltów wyższym, niż dotychczas. Zmiana ta, mimo wcześniejszych obaw, nie budzi jednak emocji. Nie spotkałem się z żadnym sygnałem o negatywnych skutkach podwyższenia napięcia – powiedział PAP Rzecznik Odbiorców Paliw i Energii w Urzędzie Regulacji Energetyki Jacek Bełkowski. Wręcz przeciwnie, ciągle są skargi na zbyt niskie napięcie, szczególnie tam, gdzie sieć jest niedoinwestowana lub przeciążona – dodał. Właściwie wszystkie urządzenia elektryczne oferowane na krajowym rynku od początku lat 90-tych przystosowane były do wyższego napięcia. Urządzenia elektryczne wyprodukowane wcześniej prawdopodobnie będą prawidłowo działać także przy napięciu 230 V. Na podniesieniu napięcia skorzystają mieszkańcy terenów, gdzie sieci są stare, na przykład na terenach wiejskich. Podniesiony zostanie bowiem dolny zakres możliwych wahań napięcia, co wywoła większą stabilizację pracy urządzeń elektrycznych. Zwiększenie napięcia spowoduje niewielki wzrost poboru mocy przez takie urządzenia, jak żelazka, pralki automatyczne, piece elektryczne. Urządzenia te zużyją więcej energii, przez co ich funkcjonowanie będzie droższe. Jednak większy pobór mocy sprawi, że możliwe stanie się skrócenie czasu pracy tych urządzeń, np. pralki automatyczne nieco krócej będą prały ze względu przyspieszenie prędkości obrotów silnika i czasu pracy grzałek. Dzięki temu, że szybciej nagrzewa się żelazko, krócej powinno trwać prasowanie, więc i w tym przypadku wzrost opat za energię elektryczną powinien być niezauważalny. Największy wpływ podwyższenia napięcia odczujemy w działaniu żarówek, które po prostu będą jaśniej świecić. W przypadku zwykłych żarówek podwyższenie napięcia sprawi, że będą one świecić o 16 proc. mocniej niż poprzednio, jednak ich pobór energii wzrośnie o około 7,5 proc. Lepsze parametry świetlne pozwolą albo zmniejszyć liczbę używanych żarówek, albo umożliwią korzystanie ze słabszych. Światła będzie tyle samo, co wcześniej, ale energii zużyjemy mniej. Stare żarówki, przystosowane do napięcia 220 V, będą się jednak szybciej zużywać i wymagać wymiany. Według szacunków, ich trwałość obniży się o około 30 proc. Urządzenia takie jak komputery, telewizory, sprzęt audio i video, urządzenia telekomunikacyjne mniej więcej od lat 70-tych wyposażone są w specjalne wewnętrzne zasilacze. Zasilacze te pracują poprawnie oraz pobierają stałą moc w szerokim zakresie zmian napięcia, dlatego też zmiana napięcia nie będzie miała żadnego wpływu zarówno na poprawną pracę tych urządzeń, jak i zużywaną przez nie energię. W przypadku bardzo starych urządzeń (np. telewizorów Rubin) konieczne może okazać się kupno stabilizatora napięcia. Kilkuprocentowa podwyżka napięcia wiąże się z koniecznością przeprowadzenia pewnych modernizacji przez spółki, które zajmują się dystrybucją energii elektrycznej. Zakłady dystrybucyjne muszą przestawić transformatory do funkcjonowania w warunkach podwyższonego napięcia. Czasami konieczna jest wymiana całego transformatora. Zmiana napięcia jest jednak korzystna również dla zakładów energetycznych, gdyż wyższe napięcie w sieci oznacza mniejsze straty przy przesyłaniu energii. Również producenci urządzeń elektrycznych powinni być zadowoleni ze zmiany napięcia, bo umożliwi im ona rozszerzenie rynku zbytu na rynki zagraniczne.