Do Mozyra na Białorusi mają szanse trafić wyroby mięsne i rybne z Chojnic. Zasady współpracy omawiano podczas pobytu polskiej delegacji w mieście nad Prypecią.
Coraz bardziej zacieśniają się kontakty między Chojnicami a Mozyrem, miastem nad Prypecią na Białorusi. Kilka tygodni temu przy okazji uroczystości związanych z 15-leciem "Poleskiej Zoraczki" odbyły się rozmowy między przedstawicielami władz Mozyra i delegacją członków władz Chojnic. Tę ostatnią stanowili: Edward Gabryś, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, Józef Kołak, przewodniczący komisji edukacji, kultury i sportu, Edward Pietrzyk, wiceburmistrz, Józef Skiba, przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej oraz Aleksander Safko, tłumacz. Rozmowy dotyczyły współpracy gospodarczej i kulturalnej.
- Wstępnie omawialiśmy zasady współpracy jeszcze w styczniu, przy okazji pierwszego naszego pobytu w Mozyre. Teraz dopracowaliśmy szczegóły - mówi wiceburmistrz Edward Pietrzyk. - Władze Mozyra są zainteresowane współpracą z naszymi przetwórniami mięsnymi i rybnymi. Wiadomo też, że bardzo im zależy na tym, abyśmy pomogli im założyć firmę pogrzebową świadczącą usługi na takim poziomie, jak to jest u nas. U nich ta sfera działalności wymaga wielu zmian. Podczas rozmów rozważaliśmy możliwość przejęcia z Mozyra czterech piłkarzy, u nich grających w ekstraklasie. U nas trafiliby do "Chojniczanki", należącej do IV ligii. To duża różnica, ale Białorusini są bardzo zainteresowani możliwością wejścia do naszego zespołu.
Rozmowy w Mozyre dotyczyły również wymiany kulturalnej. Ustalono, że na Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny do Brus w tym roku przyjedzie zespół "Swojaki" - reprezentujący równie wysoki poziom jak zaprzyjaźniona z chojnickimi "Bławatkami" "Poleska Zoraczka". Natomiast w przyszłym roku chojniczanom zaprezentuje się inny mozyrski zespół - "Swojaczki".