Oczekujemy ścisłej współpracy służb weterynaryjnych i fitosanitarnych obu krajów
13 września 2011
Wiceminister rolnictwa Rosji Aleksander Czernogorow ocenia, że Polska w ostatnich latach stała się znaczącym krajem tranzytowym dla produktów unijnych do Rosji. Dlatego polskie służby weterynaryjne i fitosanitarne ponoszą dużą odpowiedzialność za jakość i bezpieczeństwo produkcji eksportowanej z krajów Unii do Rosji.
- Oczekujemy ścisłej współpracy służb obu naszych krajów - powiedział Czernogorow.
Podkreślił, że rośnie import produktów rolnych z Polski. Od 2009 r. import mięsa wyniósł 89 mln dolarów, w 2010 r. - już ok. 177 mln USD. W ostatnim okresie, w związku z ubiegłoroczna suszą, znacznie wzrósł import warzyw, szczególnie ziemniaków. Natomiast Rosja nie może przebić się z eksportem swojej żywności na rynek UE jak również do Polski - zauważył rosyjski wiceminister rolnictwa.
Według rosyjskich danych, w 2010 r. wartość importu produktów rolno-spożywczych z Polski wyniosła 5 mld 309 mln dolarów, czyli było to o ponad 40 proc. więcej niż rok wcześniej. Polska zajęła 10 miejsce wśród największych eksporterów do Rosji (i 4 z krajów UE). Rosja najwięcej żywności sprowadza z Chin i z Niemiec.
Jak powiedział Aleksander Czernogorow, szacuje się, że w tym roku Rosja uzyska 85-90 mln ton zbóż, z czego na eksport zostanie przeznaczone 18-20 mln ton.
Dodał, że ważne jest takie regulowanie cen ziarna, by były one do przyjęcia dla producentów zbóż jak i dla hodowców. Rosja zamierza przeprowadzić interwencyjny skup ziarna. W tym zakresie zostaną wykorzystane polskie doświadczenia w przeprowadzaniu takich interwencji rynkowych.