Nawet pół miliarda złotych może znaleźć się w przyszłorocznym budżecie na obowiązkowe ubezpieczenia rolnicze. W tym roku z tanich polis nie skorzystał prawie nikt.
Wprawdzie pierwsze propozycje dotyczące kształtu budżetu państwa na rok 2007 poznamy dopiero we wrześniu, ale sprawa dopłat do ubezpieczeń rolniczych wydaje się być przesądzona już teraz.
Na ten cel przeznaczono by od 300 do 500 milionów złotych. Przypomnijmy, że w tegorocznym budżecie na dopłaty do rolniczych polis było 55 milionów złotych. Ale wykorzystano zaledwie kilka procent tej sumy.
- Na wsi każdy ubezpiecza budynki, natomiast zasiewów, plonów nikt nie ubezpiecza bo nie stać ludzi - mówi Józef Krawiec - rolnik z Jeżowego.
Rolnicy, którzy zdecydują się ubezpieczyć uprawę na wypadek suszy, mogą liczyć na rządowe dopłaty do składek ubezpieczeniowych. Tyle, że jak na razie jeszcze żadne towarzystwo ubezpieczeniowe nie ma swojej ofercie polisy suszowej.
Ale niewielkiego zainteresowania rolników dopłatami do polis nie można tłumaczyć brakiem pieniędzy czy niechęć firm do ubezpieczenia upraw. Na wsi wciąż niewiele osób wie, że istnieje taka możliwość.
Rolnikom poszkodowanym przez suszę pozostaje więc jak na razie czekać do września na wypłatę zapowiedzianej przez rząd pomocy socjalnej.