Na dzisiejszym posiedzeniu Rada Ministrów powinna po raz pierwszy dyskutować o założeniach reformy KRUS-u. Jak na razie bez odpowiedzi pozostaje pytanie ile będą wynosić składki płacone przez rolników. Ale wydaje się, że wielkich zmian nie będzie.
Pewnych jest tylko kilka podstawowych elementów reformy. Po pierwsze system ma być uszczelniony. Zostanie stworzony rejestr osób uprawnionych do korzystania z KRUS-u. Sam fakt posiadania ziemi już nie wystarczy trzeba ją będzie także uprawiać. Ma to być sposób na wyeliminowanie z KRUS-u tzw. rolników z Marszałkowskiej. Po drugie pewne jest zróżnicowanie wysokości składek.
Artur Ławniczak, wiceminister rolnictwa: jest spora grupa gospodarstw. Dużych gospodarstw, które mogą zapłacić większą składkę – natomiast nie chcemy aby te zmiany obejmowały te małe, średnie gospodarstwa i takiej intencji nie ma.
A to oznacza, że szanse na zmniejszenie 15 miliardowej składki państwa do KRUS-u są niewielkie. Polskie gospodarstwa rolne w zdecydowanej większości mają nie więcej niż 10 hektarów.
Jerzy Chróścikowski, NSZZ Solidarność RI: na nowe obciążenia zgody nie ma. I na każde dodatkowe koszty związki zawodowe powiedzą nie.
Większą składkę mają płacić właściciele gospodarstw powyżej 50 hektarów. Ale tych jest około 18 tysięcy, a to zaledwie 1% wszystkich rolników. Wpływy z tytułu wyższych składek będą więc minimalne.