Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

O obniżkach cen paliw można na razie zapomnieć

10 lutego 2015
Jak podaje e-petrol.pl, na przełomie stycznia i lutego w polskich rafineriach ceny paliw dynamicznie wzrosły. Skala podwyżek jest duża – w ciągu ostatnich siedmiu dni ceny benzyn i diesla wzrosły w sprzedaży hurtowej o 160 zł na 1000 l. Dla kierowców taka zmiana cen oznaczać może podwyżki lub co najmniej pożegnanie się obniżkami na stacjach tankowania. Na narzekania dotyczące wysokości cen paliw jednak na razie nie powinniśmy sobie pozwalać, bo obecne poziomy detalicznych cen benzyn są takie, jakie obowiązywały nieco ponad 5 lat temu.

Na przestrzeni ostatniego tygodnia polscy operatorzy rynku hurtowego: rafinerie w Płocku i Gdańsku z dnia na dzień wprowadzały nowe cenniki, i tym razem w przeważającej większości jednak były to zwyżki. Ich skala w przypadku paliw napędowych wahała się w przedziale od 4,25 do 4,74 proc. - w konsekwencji dziś średnia cena hurtowa benzyny bezołowiowej 95 wynosi 3469,40 zł netto za 1000 litrów, a olej napędowy kosztuje 3548,60 zł netto za 1000 litrów.

Z prognoz e-petrol.pl wynika, że od soboty zarówno PKN Orlen jak i Grupa Lotos, bardzo nieznacznie skorygują ceny benzyn i oleju napędowego - do połowy następnego tygodnia w sprzedaży hurtowej będą się one wahać o dosłownie kilka złotych, co sprawi, że przez następnych kilka dni trzeba będzie pogodzić się z brakiem obniżek, do których mogliśmy się już przyzwyczaić.

Kierowcy zapłacą więcej?

W ubiegłym tygodniu w komentarzu dotyczącym sytuacji cenowej na polskich stacjach benzynowych prognozowaliśmy możliwość obniżek i tak się też stało na wielu stacjach, chociaż już było widać wyhamowanie "zjazdów cenowych". W ostatnim monitoringu cen na stacjach paliw, przeprowadzonym przez e-petrol.pl 4 lutego, okazało się paliwa (za wyjątkiem benzyny bezołowiowej 95) potaniały. Wyrównały się natomiast średnie detaliczne ceny oleju napędowego i najpopularniejszej benzyny na poziomie 4,29 zł/l. Najmniejszy wydatek za tankowanie ponoszą właściciele samochodów z instalacją gazową - litr LPG od pewnego czasu zaczął bardzo dynamicznie tanieć - w tym tygodniu autogaz można było nabyć w takiej cenie jak w końcówce 2009 r., czyli po 2,06 zł, warto wspomnieć, że rysuje się szansa na dalsze spadki cen tego paliwa.

Korekta cen w rafineriach już zaczęła docierać na stacje

Kierowcy, "rozpieszczani" obniżkami cen paliw na stacjach mogą poczuć pierwszy w tym roku zawód, bowiem podwyżki cen rafineryjnych zaczynają już docierać na niektóre stacje benzynowe - na tych obiektach, które reagują szybko na zmiany, podwyżki były skokowe i wyniosły ok. 10 gr na litrze. Powodem, dla którego ceny paliw na stacjach będą teraz reagować szybciej na wzrost cen w hurcie, jest kwestia utrzymania rentowności przez stacje benzynowe. O ile sprzedawcy mogą w krótkim terminie pozwolić sobie na częściową rezygnację z marży paliwowej, zarabiając na pozostałej sprzedaży na stacji, o tyle w dłuższym okresie jest to po prostu niemożliwe. Z analizy e-petrol.pl wynika, że ceny benzyny bezołowiowej 95 w Polsce powinny kształtować się w najbliższych dniach w granicach 4,28 - 4,37 zł za litr, autogaz może kosztować ok. 1,94 -2,04 zł za litr. W przypadku paliwa do silników Diesla trzeba spodziewać się wydatku z przedziału 4,2 9-4,39 zł za litr.

W końcówce minionego tygodnia mieliśmy do czynienia z cenami ropy na poziomie poniżej 50 USD i niewiele sygnałów sugerowało możliwość wzrostowego odbicia o skali, jaka dokonała się na przestrzeni 6 tygodnia roku.

W następstwie wzmianek o ograniczeniu ilości wiertni w USA i przesłanek, że niektóre wielkie koncerny będą ograniczać swój poziom inwestycji wydobywczych w tym roku. Wydaje się jednak, że wiadomości takie nie są w żaden sposób zaskakujące dla rynku i tym samym nie powinniśmy uznawać ich za jakkolwiek przełomowe - toteż w najbliższym czasie ruch w górę może się zakończyć. Obecna zmiana ma zatem charakter wyłącznie korekcyjny w trendzie obniżkowym. To co jednak wydarzyło się w minionych kilku dniach nie będzie w stanie łatwo się odwrócić - ropa bowiem zwyżkowała o kilkanaście procent, a na rynku polskim sektor hurtowy zareagował na takie zmiany bardzo dynamicznie. Pewnym zawieszeniem w czasie odbicia cen mogą być sugestie o poprawie popytu ze strony Chin i kolejne akordy domowego konfliktu w Libii.

Warto jeszcze w tym miejscu przypomnieć nasz wczorajszy komentarz, gdzie zaznaczaliśmy, że raport amerykańskiego Departamentu Energii pokazał kolejny wzrost zapasów ropy w USA o 6,3 mln baryłek. Co się zaś tyczy ograniczeń wydobycia w USA - wczoraj także pisaliśmy, że "bez przyspieszenia gospodarczego nadpodaż produktu na rynku naftowym będzie się utrzymywać. Do tego jeśli weźmie się pod uwagę planowane w pierwszej połowie roku przestoje remontowe w rafineriach, to odwrócenie spadkowego trendu w najbliższych miesiącach jest mało prawdopodobne". Przy takich założeniach, zmiana spadkowa mogłaby zacząć się nawet już w tym tygodniu.



POWIĄZANE

Tomasz Ognisty nie ustaje w walce o ziemię dla rolników. V-ce przewodniczący rol...

Współczesne rolnictwo, podobnie jak wiele innych gałęzi gospodarki, musi sprosta...

Świat kasyn internetowych jest niezmiernie ciekawy dla graczy głównie z uwagi na...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę