Przyjęte Rozporządzenie Rady Ministrów ucina dotychczasowe spekulacje na temat paliwa rolniczego. Przewiduje ono stawkę dopłaty do jednego litra paliwa w wysokości 45 gr., co w przeliczeniu na 1 ha wyniesie 38,70 zł - poinformował wczoraj Andrzej Lepper, wicepremier i minister rolnictwa na konferencji prasowej. - Przewidziana jest dopłata do 16 327 400 ha. W budżecie państwa na ten cel zabezpieczona jest kwota 650 mln zł z czego 13 mln zł przewidziane jest na pokrycie kosztów administracyjnych w gminach. Sprawa paliwa rolniczego jest więc zamknięta. Już wszystko jest jasne.
Szef resortu rolnictwa odniósł się do problematyki biopaliw: - Nowej ustawy jeszcze nie ma, ale założenia są takie, że rolnicy będą mogli produkować bez akcyzy do 100 litrów paliwa na potrzeby własne. Ministerstwo rolnictwa i Klub Samoobrony nie zgodzi się na to aby rolnicy produkujący paliwo na własne potrzeby wpłacali kaucję.
- Przedstawiciele Komisji Europejskiej są już w Polsce i zajmują się sprawą zakazu eksportu do Rosji polskich produktów roślinnych i zwierzęcych - mówił także wicepremier Lepper. - Eksperci unijni będą badać przede wszystkim procedury, protokołu spotkań i to czy wymagania strony rosyjskiej są zgodne z umową dwustronną o współpracy miedzy Unią a Rosją. O potrzebie wizyty eksperckiej rozmawiałem z komisarzem ds. zdrowia i ochrony konsumentów UE Markosem Kiprianu podczas posiedzenia ministrów rolnictwa krajów Unii Europejskiej w Luksemburgu. Komisarz obiecał mi, że eksperci do Polski przyjadą. I już u nas są.
Przedstawiciele UE będą przebywać w Polsce około 3 dni, a potem przygotują i przedstawią Komisji Europejskiej raport, który będzie podstawą do dalszych działań Komisji.
- My spełniliśmy wszystkie wymagania Rosji - mówi Andrzej Lepper. - Oczekiwań dotyczących kontroli lustrzanej na przejściu w Bezledach nie ma. Strona Rosyjska oficjalnie nie stawia tych wymagań. Takie stanowisko wynika z mojej rozmowy z ambasadorem Rosji. Chcę jednak zaznaczyć, że inne państwa UE wpuściły do swoich zakładów mięsnych rosyjskich lekarzy weterynarii i celników i na podstawie ich kontroli realizowany jest eksport do Rosji. Nie jest to jakieś novum, żeby utrudnić eksport żywności z Polski.
Wicepremier oczekuje, że jeżeli okaże się, iż Rosja ma w stosunku do Polski wymagania ponad zapisy umowy, to Komisja Europejska odniesie się do tego.